Strony

niedziela, 8 czerwca 2014

Sezon na przetwory rozpoczęty

W poprzednich latach jakoś mniej robiłam przetworów, tylko trochę soków z aronii i z kwiatów  czarnego bzu. Potem jeszcze jakieś jesienne jabłka, papryki i buraczki... W ostatnich latach nie zużywaliśmy wszystkiego, a i Matylda mniej zabierała. W tym roku córka wyjawiła, że chętnie by przygarnęła jakieś dżemy truskawkowe. No więc ruszyłam z produkcją. Zrobiłam słoiki z samymi truskawkami, a wędrując po blogach zobaczyłam też dżem truskawkowo-rabarbarowy. Postanowiłam spróbować i takiego. Okazał się całkiem smaczny (rabarbaru nie dawałam zbyt wiele, ot tak by nadać minimalnie kwaskowaty smak):



Jednocześnie zbieram czarny bez i robię sok (nieoceniony w zimie podczas przeziębień). Pachnie więc w domu na zmianę truskawkami i czarnym bzem. Dziś zgotowałam poprzedni (nastawiony w piątek) i przygotowałam następny:



Tymczasem w zarośniętym i zaniedbanym ogrodzie (nigdy niczego nie da się zrobić na czas) dominuje kwitnienie w żółtym kolorze: 

ale nie wyłącznie: