Strony

sobota, 8 lutego 2014

Ostatnio

zaniedbuję bloga. Pochłaniają mnie inne sprawy, na dzierganie jest mało czasu, na blogowanie także.
Dziś więc sięgam do staroci i pokazuję zapomniane gdzieś tam kapcie dla wnuczki (takie już robiłam; wcześniejsze różowe nieco się zużyły, więc zrobiłam nowe).


I jeszcze jedna para skarpet wykonanych na drutach od palców (lubię robić od palców, bo mogę wykorzystać włóczkę niemal do ostatniego centymetra).


U nas po kilku pięknych słonecznych dniach popadał deszcz i postarał się, by ostatecznie zmyć ślady zimy. Chociaż w ogrodzie jeszcze śnieg leży (słońce o tej porze roku dociera tam na bardzo krótko ). Dziś w ogrodzie i w lesie było wilgotno i mgliście.



Ale spacer z psami musiał się odbyć. Psice wybłociły się porządnie, toteż w domu musiałam myć łapy i brzuchy.