Druty 6 mm; włóczka "Czterdziestka" (60% akryl, 40% wełna), 300 m/100 g oraz "Justa"(100% wełna), 350 m/100 g; zużycie około 450 g "Czterdziestki" i 400 g "Justy"
Średnica koła 130 cm; plisa około 15 cm (z 20 oczek); promień koła do plisy 50 cm
Sama realizacja, pomimo tego, że praca nad takim swetrzyskiem jest monotonna, to rodzaj przygody: jak ostatecznie ułożą się kolory w kole? I to jest fascynujące. Początkowo, w galopie "utkałam" sweter olbrzymi - o średnicy 150 cm - okazał się zwyczajnie za duży; sprułam więc plisę (tak, tak, miał już zrobioną plisę) i jeszcze z 5 cm z promienia koła. Dodałam sobie pracy (pewnie miałabym zrobione w tym czasie co najmniej 1/2 następnego). Ostatecznie średnica z plisą ma 130 cm. Wydaje mi się, że teraz uzyskałam rozmiar: 40-38. Sweter jest dostatecznie obszerny, a jego "zagadką" jest to, że można go drapować i podpinać na różne sposoby. Oczywiście efekt daje tu włóczka cieniowana, układająca się koliście w wyrobie.
Użyłam włóczki "Czterdziestki" (grafitowa) i "Justy" 003- melanż różowo-żółto-niebieski. Tę samą "Justę" widziałam na blogu u którejś z pań, skomponowaną z innym kolorem - i sweter był zupełnie inny. Tajemnicą kołowców jest to, że nie ma dwóch identycznych.
Środek - to czerwone kółko - tak chciała córka
Dorota umieściła na swym blogu instrukcję wykonania swetra i plisy.
Swoje uwagi na temat wykonania kołowca dodały GaMa (plisa) i Joanna.
świetny jest, a kolory ułożyły się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńAntonino,kolowiec wyszedl Ci rewelacyjnie i pewnie odgapilabym go od razu,ale niestety rozmiar mam 44 plus i pomysl rozwiazal sie sam.
Ty w takim swetrzysku wygladasz swietnie,a na pierwszych zdjeciach myslalam,ze pozuje corka.
Pozdrawiam
Ewa
cudny kołowiec ! świetne kolory ! ja mam kołowca z bawełny - wersja letnia, ale jak tylko znajdę chwilę to chyba zrobię sobie takie kolowe otulenie na zimę, bo kołowce są naprawdę super ! zresztą tak samo jak sweterki-kocyki
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomyślałam, że bardzo Ci pasuje taki fason swetra.
OdpowiedzUsuńcUDOWNA CZERWONA PLAMKA PO ŚRODKU!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kołowiec i zgrabnie Pani w nim wygląda. Proszę pomyśleć o swoim ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
Bardzo ladnie wyszedl ci kolowiec,i naprawde powinnas go sobie zrobic,bo jest Ci bardzo dobrze w takim swetrze.Pozdrawiam i zycze zdrowych i spokojnch swiat bozego narodzenia dla calej rodziny :)
OdpowiedzUsuńPięknie w nim wygladasz!!! Córka chciała czerwony kolor w kółku, kojarzy mi się on z tarczą strzelniczą! Spokojnie możesz taki nosić, super leży na Tobie!!!
OdpowiedzUsuńJestem ogromną fanką takich kołowców. Na razie zrobiłam jeden, ale od razu zwinęła mi go córka, a skoro zostałam bez, to pewnie zrobię jeszcze drugi - może tym razem utrzyma się w mojej szafie;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja wersja.
Piękny:) Kołowce wciągają i uzależniają. Wiem coś o tym, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w nim! A jak będzie wyglądał na nieco grubsze dupce, u babeczki wysokiej? Na "gruszce"? Jak myślisz? Tylko prawdę mi tu pisz :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kołowiec .i ta plamka czerwona :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Pięknie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że pierwszy raz widzę tak robiony sweter i jestem pod ogromnym wrażeniem, jest cudny i bardzo praktyczny :)))
OdpowiedzUsuńCudny sweterek! Przypatrywałam się zdjęciom, bo na początku myślałam, że prezentuje go córka :) Ależ schudłaś! Pięknie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńAntonino, kołowiec wyszedł cudny, ciekawe kolory i ten czerwony akcent na środku dodaje mu oryginalności. No i oczywiście wyglądasz w nim super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkołowiec jest ekstra, super w nim wyglądasz, czekam na Twój.Wesołych Świat.
OdpowiedzUsuńKołowiec fantastyczny. Ale bardziej moją uwagę przyciągnęła Twoja figura. Podziwiam ogrom pracy, jaki włożyłaś w swój nowy wygląd i w dbałość o zdrowie. Tak trzymaj- jest pięknie. Gorąco pozdrawiam. Ela
OdpowiedzUsuńMiła pani Antonino! Sweter wyszedł bardzo ciekawy:)ja się także do niego przymierzam,lecz nie robiłam jeszcze na drutach z żyłką a na skarpetkowych za mało miejsca!
OdpowiedzUsuńJak długiej żyłki pani użyła?
Może i ja poeksperymentuję! Pozdr.
życzę wiele zdrowia i wesołych świąt!Teresa
Piękny kołowiec! Swetrzyskoło, jak nazwałam swój. Masz rację Antonino, ze każdy jest inny i zagadką jest to, jak ułożą się kolory. I to jest w nim najciekawsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSweter ładny, ale ja myślałam że to córka gp prezentuje. Figura rewelacyjna, ja niestety mam 44 i rośnie. Muszę też wziąć się za siebie. Pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńDorothea - nie wiem. Jest to sweter obszerny bardzo, wcześniej pewnie bym takiego nie włożyła - bo w mej opinii, źle wygląda na figurze "jabłko" - chodzi mi o wyokrąglone poły, które przyciągają wzrok do brzucha . A więc może nie tusza, a figura tu decyduje. Z drugiej strony taki sweter może zastąpić ponczo. Wszystko zależy od własnego podejścia do tematu - najlepiej byłoby mieć szansę przymierzyć i wtedy siebie ocenić.
OdpowiedzUsuńTereso- mam druty KnitPro z wymiennymi żyłkami, więc w miarę zwiększania się średnicy, robiłam na dłuższych żyłkach (wymieniałam je)- doszłam do 120 cm. Tyle, że na tej żyłce nie da się rozłożyć w całości swetra na płasko.
Dziękuję za słowa uznania, jeżeli chodzi o moje "nowe ciało".
Zapraszam na inne kolory tak naprawdę Wool Jazz
OdpowiedzUsuńwww.sklep-zeberka.pl