Sweter powstał z włóczki, z dawnych zapasów (wydawało się, że już nigdy nie zostanie wykorzystana), a tu nagle i kolor wpasował się w trendy modowe, a i grubość okazała się odpowiednia (córka lubi czasem włożyć taki gruby sweter).
Druty 7 mm; włóczka "Kartopu Yunlu (u - unmlaut) as"; 70% akryl, 30% wełna;
103 m/100 g; zużycie 600 g
Sesja zdjęciowa jak zwykle na chybcika na balkonie - trzeba było zrobić zdjęcia, zanim wytwór pojedzie do Krakowa. Sweter całkowicie bezszwowy, robiony od góry; z boku i w raglanie 2 oczka lewe imitujące szwy.
Z tyłu na środku gruby, szeroki warkocz. Na ramionach króciutki warkocz (5 przełożeń). Plisa dorobiona na samym końcu.
Detale
Z założenia sweter miał być niezapinany - jednak córka zmieniła zdanie (w pierwszej wersji były haftki), ostatecznie kupiłam pasujące guziki (niewielkie kołki), dorobiłam szydełkiem pętelki i sweter teraz jest zapinany. Nie było jednak czasu, by zrobić fotki z zapięciem. Włóczka została wykorzystana niemal do końca - zostało ze 2 m.
jest cudowny, te warkocze są piekne na plecach i bezszwowy co mi zdecydowanie nie wychodzi,
OdpowiedzUsuńczyli kardigan jest cool!!!
OdpowiedzUsuńSliczny sweter,ale na siodemkach ciezko sie robi i jeszcze taaaaki projekt.Podziwiam Cie Antonino.
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobilam czapke z grubej wloczki 100m/100gr drutami nr,7 i uwazam to za duzy wyczyn.
Ewa
Wydaje mi się, że niektóre angielskie słowa na stałe zostały wpisane w nasz język. Za to sweter jest genialny, a córka ma figurę modelki. Zazdroszczę jej takiej zdolnej mamy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKardigan jest fantastyczny zwłaszcza przez te warkocze na plecach, wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest.Zachwycam się kolorem i wzorem,mogę tylko pozazdrościć Córce.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBez względu, której użyjesz nazwy jest bardzo piękny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, lubię takie swetrzyska:)Miałyśmy bardzo podobny pomysł - telepatia? Właśnie skończyłam kardigan z warkoczami - moje są na całej długości rękawów i po bokach swetra. Twój ma zdecydowanie ładniejszy kolor.I piękny warkocz z tyłu:)
OdpowiedzUsuńPiękny! Lubię taką prostotę z jakimś akcentem i Twój kardigan idealnie wpasowuje się w tę konwencję. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudowny kardigan :-) Śliczny kolor. Warkocze na plecach wyglądają doskonale :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mnie też się wydaje, że na każdą włóczkę czeka jakiś projekt tylko musi nadejść odpowiedni czas - piękny sweter w kolorze jesieni :)
OdpowiedzUsuńPołoniny muszą się już mienić takimi barwami jesieni.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny kardigan. Kolor taki optymistyczny, będzie rozświetlał smutne i szare zimowe dni.
OdpowiedzUsuńPiękny ten kardigan. Kolor rzeczywiście wpasował się w trendy modowe-:). Pozdrawiam bardzo serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPięknie na córce leży:) Te warkocze prezentują się bardzo dekoracyjnie.
OdpowiedzUsuńJa tak czasem wracam do starych ubrań - już się wydaje, że nigdy więcej nie założę, parę lat mija, moda zatacza koło i ciuch wraca do szafy:)
Podziwiam ogromnie za prace na "cięzkim " sprzecie .Sweter piekny .
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńŚwietny! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPrzecudny !!! Kolor rewelacja, a wykonanie? Ach marzenie, ta kombinacja warkoczy :))) Rewelacja. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWszystkie które widziałam na blogach i sama zrobiłam były z cienkiej włóczki. Ten jest pierwszy i bardzo mi się podoba. Wygląda bardzo okazale i milutko.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
cudowny, cały cardigan jest bardzo efektowny, warkocze na plecach są po prostu śliczne :)
OdpowiedzUsuńAntonino, jak zawsze i jak zwykle zachwycające wytwory Twoich rąk! Przyznam Ci przy tej okazji, iż stałaś się dla mnie inspiracją i zachętą do stworzenia sweterka od góry. Dzięki tak przejrzystym opisom - udało się! Dziękuję!
OdpowiedzUsuń