Dzisiaj pled wykonany szydełkiem - wzór bardzo prosty "kwadraty babuni". Jest to rezultat trzytygodniowej pracy. Kwadratów nie ma tak wiele, bo tylko 150; w układzie 10/15.
Początkowo planowałam zrobić mały pledzik, taki do położenia na leżak. Stąd wybór tworzywa: mieszanka bawełny z akrylem. Jednak w trakcie pled się rozrastał i osiągnął rozmiary sporego koca.
Szydełko 4 mm; włóczka 50% bawełna, 50% akryl; zużycie w metrach - brak danych; rozmiar: 150/200 cm; waga 2 kg
Włóczka z recyklingu (stare swetry), tylko beżowa jest nowa. Robiłam minimum po 10 kwadratów dziennie (wieczorami) - co dało już dwa tygodnie z okładem. Kwadraty łączyłam w piątym okrążeniu - ale po wykonaniu wszystkich. Na to piąte okrążenie wypadł mi nieco inny odcień włóczki, czego nie widać na zdjęciach - jednak to nie przeszkadza, a nawet daje ciekawszy refleks światła. Samo łączenie kwadratów i wykończenie dookoła - to kolejny tydzień pracy. Kolory tylko trzy: ekri (dwa odcienie), beż (różowawy) i laguna (morski: niebieskawo-zielony).
Na próbę do zdjęcia: pled na łóżku w chałupie
Najbardziej dokuczliwą czynnością było chowanie końcówek - co czyniłam po wykonaniu każdego kwadracika. Nie ukrywam, jest to wybitnie irytujące. Jednak, jeżeli chce się mieć pled wykonany tym wzorem, chowania nitek się nie uniknie. Stosowałam dwie techniki: zaszywanie i wciąganie szydełkiem - jak będzie, czy nitki nie powyłażą, okaże się w trakcie użytkowania.
Wykończenie - bordiura
Detale
Sesja zdjęciowa częściowo w mieszkaniu, a częściowo w plenerze i w chałupie w Zagórzu.
Wspaniały pled - idealne kolory. Świetnie prezentuje się w każdym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny pled:) Jeśli chodzi o chowanie nitek, to zdecydowanie wybieram opcję z igłą. Nawlekałam i wszywałam pomiędzy nitki i w nitki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna mnie też czeka 150 kwadracików do zszycia - jak dla mnie to najmniej przyjemna część dziergania, ale i decydująca, bo od tego zależy ostateczny efekt dziergadła:)
OdpowiedzUsuńKocyk piękny!
Bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci wychodzą Ci takie dłubanki. =)
OdpowiedzUsuńZawsze mi się takie pledy podobały, ale to chowanie nitek...
OdpowiedzUsuńTym bardziej podziwiam :-)
Bardzo ładne kolory Ci wyszły.
Pozdrawiam
Ale duży i jaki ładny! Pieknie prezentuje sie na każdym zdjeciu. Też jestem "chora" na taki pled, nawet poczyniłam pierwsze próby. Chyba własnie najlepiej chowac ńitki od razu.
OdpowiedzUsuńZawsze marzył mi się taki pled, niestety nigdy takiego nie byłam w stanie zrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja również chowam nitki na bieżąco. Zazwyczaj wciągam szydełkiem, tak jest mi szybciej:) Piękny Ci wyszedł pled!
OdpowiedzUsuńCudny pled, od dawna mi się marzy właśnie taki, a nitki chowa od razu, bo potem .... masakra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie wygląda ten pled i podoba mi się połączenie kolorków :) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękny pled, wspaniale dobrane kolory. Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny dobór kolorów!
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy taki pled :)
Piękny! Uwielbiam takie cuda, szybko się je robi i jest tyle możliwości wykończenia!
OdpowiedzUsuńNiedawno na swoim blogu pokazywałam swoje dzieło, kocyk dla maluszka z szydełkowych kwadratów. Szykuję się teraz na coś większego :) Może kapa na łózko? Hmm...
Takie pledy są bardzo urocze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wyszedł. Świetne są kolory, takie nieoczywiste ;)Podoba mi się więc to chyba będzie moja druga robótka.
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) właśnie jestem w trakcie robienia ;) zobaczymy jak wyjdzie ;D
OdpowiedzUsuń