Strony

piątek, 15 marca 2013

Marzec

Marcowa zima pokazała co potrafi. Śniegu spadło pewnie ponad pół metra. Nawet nie zakładałam, że dzisiaj do pracy nie pojadę samochodem. Rano pięknie autko odśnieżyłam, odkopałam z zaspy. I... kiedy znalazłam się na głównej drodze już wiedziałam, że nie była to dobra decyzja. Jednak jeszcze desperacko postanowiłam jechać (w porywach na dwójce), bo autem nosiło, że ho, ho (mam opony zimowe). Zrezygnowałam z podjazdu do miasta tzw. "okopiskiem" czyli wjazdem do centrum pod stromą górę. Zdecydowałam się na obwodnicę i po chwili skonstatowałam, że jedyną słuszną decyzją jest powrót na przyblokowy parking. Jednokierunkowa szosa uniemożliwiała zawrócenie. Znalazłam się w potężnym korku, auta stały i już. W końcu pokonawszy w ciągu 30 minut trasę, którą zwykle robię w 5 minut  - szczęśliwie wylądowałam na parkingu pod blokiem. Zamknęłam auto i przez zaspy ruszyłam na przystanek autobusowy. Autobus był spóźniony jakieś pół godziny. W pracy byłam prawie po dwóch godzinach od wyruszenia z domu... Jakoś szczęśliwie wróciłam, też autobusem.


Tak wyglądała przelotowa ulica w mieście
 
A tak inne
 
 Zasypany samochód przy głównej drodze
 
 
Osiedlowe parkingi
 
Psy niepocieszone musiały się zaspokoić spacerem po osiedlu, na który szlaki także były nieprzetarte. Niemożliwością było wyruszyć gdziekolwiek czy to samochodem, czy na piechotę.

Śnieg sprawiał psom wiele radości, ludziom wprost przeciwnie
 

Tolka tonęła w białym puchu, jednak odważnie podążała za "Dużą", piszcząc przeraźliwie
 
Popołudnie spędziliśmy nie wyściubiając nosa z domu.

17 komentarzy:

  1. zima daje się wszystkim we znaki; u nas na szczęście , aż tak nie dosypało:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To zima lepsza niż u nas,bo u nas w porywach 10 cm napadało i paraliż. Tu widzę pięknie, śnieżnie,zimowo.....marcowo

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo, ładnie Was zasypało.
    U nas w Wielkopolsce też zima w pełni, ale śniegu jakby mniej.
    Byle do wiosny.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie wiem o czym pani pisze, w Przemyślu było dziś to samo :) Pozdrawiam, Renata

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak. Chyba wszędzie Pani zimie udało się pokazać, co potrafi i że łatwo się nie poddaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zima zaszalała na całego.U mnie podobnie a o problemach z wyjazdem nie wspomnę.Tola jest bardzo dzielną małą psinką.Słoneczka życzę i upragnionej wiosny.

    OdpowiedzUsuń
  7. My nawet wczoraj nie wyjechaliśmy z podwórka, a ponieważ w radiu i internecie znalazłam informacje, ze autobusy też jeżdżą nieprzewidywalnie - wzięłam wolne w pracy i zagrzebałam się w kocyki. Mam nadzieję, że do poniedziałku to cholerstwo trochę stopnieje, a przede wszystkim, że nie dosypie nic już więcej. Pozdrowienia i głaski dla psic :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nas jeszcze nie odkopali, mąż nie dojechał do pracy. 200 metrów od domu zakopał się pług i coś sobie urwał. Zadarło z pól i śnieg na drodze po pas.Mam nadzieję, że do jutra nas uwolnią.

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas już lepiej, ale trzy dni temu było podobnie, jak u Ciebie. Już słoneczko ślicznie przygrzewa i jeszcze nocki są zimne. Myślę, że śnieg stopnieje i zacznie się prawdziwa wiosna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. W Rzeszowie po nieodśnieżonych chodnikach na jednym z osiedli ludzie pomykali na nartach i deskach snowboardowych podobno. To musiał być widok!

    Wczoraj faktycznie nie był dobry dzień na samochód, my po pracy wypychaliśmy się nawzajem. Pomyśleć, że zima może tak zjednoczyć :DDDD

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale zasypało śniegiem !!!
    Widok jest piękny ale...

    Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Stwierdzam,że u nas wcale nie sypało. Śniegu jest w porywach do 20 cm...nuda... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale Cię zasypało :))) U mnie nie ma śladu po śniegu! Jest słonecznie ale chłodno:))) Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale Cię zasypało :))) U mnie nie ma śladu po śniegu! Jest słonecznie ale chłodno:))) Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko! Ile śniegu! Wrocław już się ociepla, śniegu prawie nic, mrozu też nie ma. Życzę tego samego:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po takich przygodach, ja bym już pewnie spasowała i do pracy nie poszła:)
    Nam też śnieg dał w kość, niejeden samochód utknął w zaspie, ale wyjątkowo kierowcy wykazywali się ogromną solidarnością i odkopywali, i wypychali jeden drugiego:) Mnie na szczęście nie trzeba było - ciężki diesel szedł w zaspach jak czołg;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zupełnie biało jak i u mnie

    OdpowiedzUsuń