Sweter Matyldy (z lewej strony) to rozmiar 38, mój większy o kilkanaście kilo czyli 42/44 (z prawej). Obydwa wykonane zostały bez taliowania, miały być z założenia takie bardziej oversize (może nie do końca takie wyszły, ale to i dobrze).
Obydwa swetry dziane są od góry, na okrągło, bezszwowo. Jednak wprowadziłam w drugiej wersji pewne zmiany.
Po pierwsze inaczej zrobiłam dekolt. Sweter Matyldy jest robiony bez podkroju szyi tzn.wysokość dekoltu jest taka sama na przodzie i na tyle:
W swetrze dla mnie zrobiłam podkrój szyi metodą rzędów skróconych i otrzymałam obniżenie dekoltu z przodu:
Wydaje mi się, że tak wymodelowany podkrój szyi jest lepszy dla osób już nie tak szczupłych.
Poniższe zdjęcie ilustruje, jak wyglądała robótka w początkowej fazie wyrabiania delkoltu w drugiej wersji swetra:
Niestety nie robiłam notatek, było to raczej działanie eksperymentalne. Postaram się w przyszłości zrobić sweter w ten sposób i podać rozliczenie.
Obydwa swetry zaczynałam od takiej samej liczby oczek: 104, ściągaczem 2/2, druty 3,25 mm, (włóczka "Czterdziestka"). Po wykonaniu 16 rz. ściągacza oczka podzieliłam następująco:
34/1/16/1/34/1/16/1/ - gdzie 34 oczka to przód i tył, 16 oczek - rękaw. Na pas raglanu dodałam z każdej części po jednym oczku, by robić go z 3 oczek, więc ostateczny podział wyglądał tak: 32/3/14/3/32/3/14/3.
Starałam się tak komponować pasy, by kolor grafitowy kończył się kiedy odkładałam oczka na rękawy i zaczynałam wrabiać korpus już kolorem popielatym.
Korpus w swetrze córki miał po 86 oczek (przód i tył), czyli 172 oczka na okrągło (druty 3,75 mm), w moim swetrze po 92 oczka, czyli 184 na okrągło. Mając już właściwą długość skosu raglanu w moim swetrze, stwierdziłam, że jego szerkość może być niewystarczająca, wobec tego dodałam pod pachą po 6 oczek z obu stron:
Szerokość rękawa na początku (od góry): 68 oczek - które gubiłam średnio co 10 rzędów, przerabiając po 2 razem z lewej i prawej strony markera wyznaczjącego miejsce łączenia na okrągło. Czyli co 10 rzędów gubiłam po 2 oczka na obwodzie. Przed wykonaniem ściągacza rękawa zgubiłam pozostałe oczka, by skończyć rękaw (16 rz. ściągacza) 40 oczkami.
Pasy kolorowe w moim swetrze mają po 30 rz., częścią środkową (popielatą) można regulować długość swetra. U mnie miała około 40 rz. Dół swetra z kieszonkami, to 30 rz. + 16 rz. ściągacza. Proszę pamiętać, by nie robić zbyt długiej części środkowej swetra, bo wtedy kolorowy pas wypanie na biodrach (co zakłóci kompozycję swetra, no i może pogrubiać).
Kieszonki robiłam na szerokość 22 oczek. Zaczynałam je wprowadzając dolny pas koloru popielatego. Od markera bocznego przerobiłam 5 oczek na prawo, następnie 22 oczka koloru żółtego przełożyłam na nitkę i jednocześnie narzuciłam na drut 22 oczka koloru popielatego. Wykonałam ściągacz (8 rzędów). Niestety w swetrze Matyldy zagapiłam się i zrobiłam ściągacz 1/1 (to był okres świąteczny), kiedy się zorientowałam, już nie chciało mi się pruć prawie skończonego swetra. W swetrze moim ściągacz jest 2/2.
Potem oczka z nitki przełożyłam na druty i wykonałam kieszonkę (30 rz.), którą przyszyłam od spodu swetra. W swetrze Matyldy cały spód kieszeni jest zrobiony z koloru popielatego, w moim zrobiłam najpierw 10 rzędów żółtego, resztę kolorem popielatym - dzięki temu nie wyłazi mi ten popiel nad ściągaczem. Oczywiście to jest rzecz gustu, bo to zależy co sie komu podoba. Czasem ktoś może mieć takie założenie, by było widać ten spodni kolor.
Jak więc widać ten sam projekt można wykonywać wprowadzając pewne zmiany i stosować różne sposoby dziania. Ten sam sweter moża przecież robić od dołu - uzyskamy podobny efekt. Dodam jeszcze, że znacznie łatwiej jest robić sweter bez pokroju szyi, dlatego mniej wprawnym dziergaczkom polecam ten sposób. Wykonywanie od góry przy dekolcie rzędów skróconych narzuca nieco inne rozplanowanie liczby oczek na przód i tył oraz rękawy, gdyż tych oczek z tyłu (z powodu rzędów skróconych) robi się więcej, co oznacza, że tył zrobi się szerszy (trzeba to precyzyjnie zsumować tzn. liczbę dodanych oczek i ilość rzędów). Ja tam pokombinowałam i wyszłam jakoś z tego impasu.
Oba sweterki są bardzo efektowne. Też wolę tę wersję z głębszym dekoltem z przodu. Cenne informacje, mam ten sam rozmiar,wykorzystam przy najbliższej okazji, dzięki:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO matko! Wszystko co napisałaś to dla mnie czarna magia , ale wynika to z mojego "nienaumienia" do robienia takich cudnych rzeczy. Swetry oba dwa bardzo mi się podobaja !
OdpowiedzUsuńsuper sweterki,lubie takie z kieszeniami
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo dla mamy i córki. Wszystko wskazuje na to, że to będą sweterki jedne z ulubionych.
OdpowiedzUsuńdla mnie to czarna magia, ale połączenie tych kolorów bardzo mi się podoba....
OdpowiedzUsuńAntonino, fantastyczny opis! Przede wszystkim porównanie pierwszej pracy z drugą i wypunktowanie elementów, którym nieco inne wykonanie rzeczywiście wyszło na dobre. Kieszonka moim zdaniem ładniej wygląda w drugiej wersji i wcale bym się się nie zdziwiła, gdyby Matylda namówiła Cię do zmiany tego detalu u siebie:)
OdpowiedzUsuńSweterki są przeurocze. Zamarzył mi się taki i powoli nabieram odwagi aby wystartować z większymi formami i wtedy na pewno wskazówki będą bardzo bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńSweter super. Z dekoltem jestlepiej. Ja bym się pokusiła o jeszcze większy. Nigdy też nie robiłam swetra od góry. Pewnie kiedyś spróbuję. Za to kolorystyka jest jak najbardziej ok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek!
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że też lubię wyrabiać podkrój szyi rzędami skróconymi. Na mnie także tak lepiej leży.
pozdr
Wszystko świetnie tylko ja nienawidzę okrągłych drutów tzn.na żyłce!Zawsze mi się żyłka skręcała, a z nią włóczka!!! Kilka razy zaczynałam coś robić, a potem rezygnowałam bo mnie trafiało....Ale ten sposób bez szwów bardzo mi się podoba!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńo Dzięki! ostatnio się zastanawiałam jak za pomocą rzędów skróconych modelować dekolt, a tu za sprawą jednej magicznej fotki mi pojaśniało w głowie:) super post, pomocny dla długo-początkujących:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oba swetry świetnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńDzięki za informacje dotyczące wykonania dekoltu i kieszonki. Myślę, że kiedyś mi się one przydadzą.
Pozdrawiam.
od razu jaśniej w głowie :D
OdpowiedzUsuńLubię takie fajne proste swetry. Pięknie wyglądacie. Moje gabaryty nie pozwalają na taki zestaw, ale szalenie mi się obydwa podobają.
OdpowiedzUsuńbardzo ładne sweterki, świetny opis - bardzo dziękuję, na pewno z niego skorzystam
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne praktyczne porady, które od dłuższego czasu znajduję na Pani blogu.
OdpowiedzUsuńsweterki cudo. Opis jak zwykle klarowny i na pewno sie przyda.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek i to modelowanie dekoltu bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOpis przydałby sie bardzo, zwłaszcza takim sierotom jak ja.
Dziś zamierzam zacząć podobny sweterek, mam nadzieję, że mi wyjdzie (też od góry, reglan z golfem).
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczny ;)
OdpowiedzUsuńJuż skorzystałam praktycznie z opisu na kieszonki a córa bardzo zadowolona z efektu.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
A szczegółowy opis na modelowanie dekoltu rzędami skróconymi tez bardzo pożądany.
Pozdrawiam cieplutko Ela.
Oba sweterki są cudowne. Oglądam i podziwiam. Jestem rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńBez konkretnego opisu nic by mi chyba nie wyszło. Jak zrobisz rozpiskę będzie cudownie.
Pozdrawiam serdecznie - joana
Antonino, proszę napisz jak modelowałaś dekolt rzędami skróconymi. Pozdrawiam serdecznie - Danuta.
OdpowiedzUsuńWitam, super sweterek, reglan jakoś opanowałam, ale te rzędy skrócone w dekolcie mnie intrygują. Czy można prosić o dokładniejsze wyliczenia co do tego dekoltu? Dagmara
OdpowiedzUsuńRównież bardzo proszę o wskazówki dotyczące podniesienia swetra z tyłu. Czy w swetrze reglanowym najpierw robimy tył rzędami skróconymi czy jednocześnie robimy rząd skrócony i jedziemy dalej na okrągło?
OdpowiedzUsuń