Tak dzisiaj było...
Deszczowa aura i szarość dnia nie sprzyjały fotografowaniu. Toteż z trudnością udało mi się zrobić zdjęcie ślicznego moteczka włóczki, który przywędrował do mnie z pasmanterii biferno. Ten cudny moteczek włóczki dostałam do przetestowania: 100% jedwab, piękny, o cudownie równiutkiej nitce, delikatny. Planuję z niego wykonać jakąś chustę. Przyznam się, że nigdy dotąd nie robiłam nic z tak drogiej włóczki...
To jest ta włóczka
Taki maleńki, niepozorny moteczek ma 100g/ 640 m. Próbki jeszcze nie robiłam, bo włóczkę trzeba zwinąć.
Muszę pomyśleć nad tym, jaki wybrać wzór na chustę.
Tymczasem pokażę uplecione bransoletki. Podpatrzyłam jeden z wzorów najpierw u janielki, która przekierowała mnie do Joanki, gdzie jest opis wykonania (moją bransoletkę z zielonych koralików zrobiłam wg tej instrukcji).
Na jedną z bransoletek nawlokłam koraliki modułowe:
Wszystkie razem
Niestety z braku, pod ręką, sznurka woskowanego użyłam bawełnianych włóczek. Zapewne bawełna nie jest tak trwała, nie jest też aż tak dekoracyjna, ale do pierwszych ćwiczeń w tej dziedzinie może być. I jeszcze bransoletka-taśma szydełkowa, której wzór podała tonka na swoim blogu. Moja jest zrobiona z nici mających w składzie len.
Nadmienię, że z ostatniego czarnego motka "Zpagetti" zrobiłam eksperymentalną tuniczkę (chciałam wypróbować czy można z tej nitki wykonać coś do ubrania?). Tunika jest nieduża - taka młodzieżowa, bo na tyle nitki wystarczyło. Jednak sesji zdjęciowej nie można zrobić, gdyż w celu wyrównania oczek namoczyłam ją (znaczy zblokowałam). No i schnie już trzy dni. A wilgoć w powietrzu jakoś tego procesu nie przyspiesza. Pokażę, jak tylko doschnie. Jestem ciekawa Waszych opinii na jej temat.
Właściwie, to Ci nieźle te bransoletki wyszły :)) i właściwie to mogłoby być trochę cieplej... ;)))
OdpowiedzUsuńPiękne krajobrazy u Ciebie, oj piękne. Nic dziwnego, że Ifa szczekała z radości.Ładna ta włóczka jedwabna. Ciekawa jestem jak Ci się będzie z niej robiło i co powstanie.
OdpowiedzUsuńA bransoletki wyszły świetnie. Ja się przymierzam do zrobienia włóczkowo-koralikowego pokrowca na komórkę lub niedużej sakiewki. Ale kiedy - jeszcze nie wiem.
Miłego, ;)
Oj,jest mokro i zimno ,4 stopnie teraz u mnie za oknem,brrr .Ta tunika to Ci jeszcze pewnie trochę poschnie:)Ciekawa jestem jak wygląda.Naplotłaś bardzo ładnych bransoletek,mogłoby teraz lato przyjść,żeby je ponosić:)
OdpowiedzUsuńŚwietne bransoletki!
OdpowiedzUsuńA włóczka bosssska,jestem ciekawa,co z niej wyczarujesz.
Serdecznie pozdrawiam,Maja
ale fikuśne bransoletki :)) bardzo mi się podobają :))pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi sie ta z brązowymi koralikami
OdpowiedzUsuńzdjęcia w deszczu mają swoj urok
KonKata
ładniutkie bransoletki ...
OdpowiedzUsuńBransoletki bardzo mi się podobają. a włoczka do testowania powalająca - ja też chcę być testerem jakiejś pasmanterii:)
OdpowiedzUsuńale chyba umiejętności za słabe.
Pozdrawiam i niech się znikną te chmurzyska
Piękne krajobrazy:) z włóczki na pewno wyczarujesz coś nadzwyczajnego,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudna niteczka, czekam co z niej zrobisz:)
OdpowiedzUsuńświetne bransoletki:)
pozdrawiam:)
Cudne widoczki ,bransoletki piękne mnie podoba się bardzo z koralików modułowch.Włóczka super czekam na efekt końcowy pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy również czekamy na Twoje nowe cuda a szczególnie te ze Zpagetti :)
OdpowiedzUsuńWłóczka wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuń