Strony

sobota, 19 maja 2012

„Zpagetti” w praktyce (1). Kosz z uchami


Z Akademii Rękodzieła „Bocian” zwrócono się do mnie z propozycją przetestowania „Zpagetti”. O „Zpagetti” pisałam tu. 
Zastanowiwszy się – wyraziłam zgodę. Miałam otrzymać  „nić” i wykonać z niej jakieś przedmioty. Szczególnie ciekawiło mnie tworzywo, to oryginalnie produkowane, a nie otrzymane z pociętych podkoszulków. Paczka przyszła szybko – dołączono też szydełko15 mm. Na początek pooglądałam otrzymane motki. Rozpoczęłam od próbek: i szydełkowych, i na drutach – różnej grubości, by potem pomyśleć, co z którego motka można by wykonać. Niestety pierwsze testowanie zbiegło się z awarią aparatu i zdjęć próbek nie ma.



Okazało się, że każdy motek „Zpagetti” jest inny gatunkowo:
1.Pierwsze, z którego otrzymuje się najgrubszą dzianinę – pasek cieniutkiej bawełny szerokości  ok. 3,5; właściwie była to cienka bawełniana wstążka, która w trakcie roboty  zwijała się w rulon; raczej nieelastyczna i nierozciągliwa (z dziurkami). Zdecydowanie nie nadawała się na wykonanie odzieży. Wydała mi się znakomita, do tego by wykonywać z niej dywaniki, chodniczki, pufy, kosze. Chociaż bardzo kusił mnie łazienkowy dywanik, ostatecznie zrobiłam szydłem najprostszy kosz na różnego rodzaju „przydasie”. Można go z powodzeniem postawić przy robótkowym fotelu i przechowywać w nim włóczki i robótki; wykorzystać, jako kosz na łazienkowe akcesoria, ostatecznie nawet jako gazetnik. Z pozostałej resztki wyszydełkowałam mały koszyczek na różności. Na obydwa kosze  zużyłam jeden motek „Zpagetti”.


2.”Zpagetti” z dzianiny bawełnianej, nierozciągliwe, rulon o mniejszej średnicy; tu kolorowe: zielone w czerwone kwiatuszki. Jakoś nie mam pomysłu co z niego zrobić. Przymierzałam się do  tego i owego, i chyba wykonam chodniczek lub dywanik.

3 i 4.”Zpagetti  Hoooked” białe i czarne, jako jedyne posiadało metkę, z której dowiedziałam się, że zawiera 92% bawełny i 8 % elasticu,  a motek ma 120 m. Tu dało się zauważyć tendencję do rozciągania wykonanej dzianiny (chyba, że robiłoby się bardzo ciasno). Narobiłam się próbek na drutach i szydełkiem. To „Zpagetti” może być wykorzystanie do zrobienia wszystkiego, a więc  torebek, koszy, dywaników, osłonek itd, itd. Testowałam białe, ale kiedy sięgnęłam po czarne, okazało się, że jest nieco cieńsze i mniej twarde. Robiłam próbki na grubych drutach (12 mm, takie najgrubsze kupiłam w „biferno” – grubszych nie spotkałam w żadnej innej pasmanterii). Zastanawiam się czy nie dałby się wykonać z niego czegoś do ubrania? Bo  do tej pory z moich testów wynika raczej, że „Zpagetti” zdecydowanie nadaje się na realizację projektów typu kosze, dywaniki, torebki, pufy. Na Ravelry widziałam  czapkę - ale była  bardzo gruba i wyglądała, jak hełm, podobnie kapelusz -  był taki zbyt ciężki;  ktoś tam zrobił coś w rodzaju szyjogrzeja. Ale np. na naszyjniki „makaronowe” nadaje się świetnie.

Koszyk wykonany z pierwszego typu "Zpagetti":



Kosz z uchami
opis wykonania
„Zpagetti”, szydełko 15 mm. Kosz wykonujemy półsłupkami.

Denko
Na pętelce z  nici robimy:
1 rz.: 8 półsłupków;
2 rz.:16 półsłupków /po 2 w każdy z poprzedniego rzędu/;
3 rz.: 24 półsłupki; w co drugim po 2 półsłupki;
4 rz.: 32 półsłupki; w co trzecim po 2 półsłupki;
5 rz.: 40 półsłupków; w co trzecim po 2 półsłupki;
6 rz: 48 półsłupków; w co 4 po 2 półsłupki.

Następnie  wykonujemy kolejnych 9 rzędów bez dodawania kolejnych półsłupków.
W rzędzie 16 rozpoczęłam formowanie uchwytów: 7 półsłupków, 15 oczek łańcuszka, (opuszczam wówczas 10 słupków), 14 półsłupków, 15 oczek łańcuszka (opuszczam 10 słupków), 7 półsłupków.
Rz. 17 – zrobiłam szydełkiem  10 mm, żeby brzeg kosza był ściślejszy; uchwyty obrobiłam 20 półsłupkami – utworzyły się zgrabne ucha. Ot i powstał kosz do zagospodarowania. Świadomie robiłam dość ciasno, by otrzymać dzianinę zwartą i nierozciągliwą. Chodziło mi o to, by kosz po obciążeniu nie rozciągnął się  dwukrotnie.



Mały koszyk z „okienkami”
opis wykonania
„Zpagetti”, szydełko 15 mm. Kosz wykonujemy słupkami.


Z nici pozostałej mi po zrobieniu dużego kosza  wykonałam mały koszyczek, który może mieć  różne przeznaczenie: może posłużyć jako pojemnik na drobiazgi, osłonka na doniczkę, czy słoik udający flakon, a odwrócony może nawet pełnić  rolę abażuru.
Tu ograniczała mnie ilość tworzywa (nieokreślona  w metrach resztka).
Denko  tym razem robiłam słupkami wykorzystując model dodawania słupków, jak przy  dużym koszu.
Rz.1 – 8 półsłupków,
Rz.2 – 16 słupków,
Rz. 3 – 24 słupki.
Rz. 4  nadal 24 słupki, ale wykonane reliefowo; otrzymałam denko z „łańcuszkiem” na brzegu.
Rz. 5 – 24 słupki
Rz. 6  -  1 słupek, 1 ocz. łańcuszka itd. (brakowało już nici), dlatego zrobiłam wzór „okienek”
Rz.7 – oczka rakowe jako wykończenie.
Koszyk jest mniej sztywny, niż ten zrobiony półsłupkami, jednak trzyma formę i może  być wykorzystywany do różnych celów w domu.

8 komentarzy:

  1. Witam, mam pytanie, czy ciężko pracuje się z tym tworzywem? Bo efekt jest świetny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe nici - szczególnie te kolorowe. Rzeczywiście wydają się stworzone do tego rodzaju koszyczków - bardzo mi się podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie powiem - ładne ale ... wyroby ze sznurka mają inny smak ... przynajmniej dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne koszyki wyszły!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. super,że przetestowałaś bo ja na pewno kupiłabym jakieś cieńkie na bluzkę,już jedna włóczka leży (miała być na wykonanie chusty)i ciągle myślę co z tego zrobić,dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne koszyczki! To rzeczywiście kolejne świetne zastosowanie Zpagetti. Bardzo się nam podobają :)
    A wszystkie czytelniczki zapraszamy na nasze candy, w którym rozdajemy kilka motków. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale szał!!!
    no zachwycona jestem!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniale koszyki, jestem zachwycona ta wloczka :)

    OdpowiedzUsuń