Z Akademii Rękodzieła „Bocian” zwrócono się do mnie z propozycją przetestowania „Zpagetti”. O „Zpagetti”
pisałam tu.
Zastanowiwszy się – wyraziłam zgodę. Miałam
otrzymać „nić” i wykonać z niej jakieś przedmioty. Szczególnie ciekawiło mnie
tworzywo, to oryginalnie produkowane, a nie otrzymane z pociętych podkoszulków. Paczka przyszła szybko – dołączono
też szydełko15 mm . Na początek pooglądałam otrzymane motki. Rozpoczęłam
od próbek: i szydełkowych, i na drutach – różnej grubości, by potem pomyśleć,
co z którego motka można by wykonać. Niestety pierwsze testowanie zbiegło się z
awarią aparatu i zdjęć próbek nie ma.
Okazało się, że każdy motek „Zpagetti” jest inny
gatunkowo:
1.Pierwsze, z którego otrzymuje się najgrubszą
dzianinę – pasek cieniutkiej bawełny szerokości
ok. 3,5; właściwie była to cienka bawełniana wstążka, która w trakcie
roboty zwijała się w rulon; raczej
nieelastyczna i nierozciągliwa (z dziurkami). Zdecydowanie nie nadawała się na wykonanie odzieży.
Wydała mi się znakomita, do tego by wykonywać z niej dywaniki, chodniczki,
pufy, kosze. Chociaż bardzo kusił mnie łazienkowy dywanik, ostatecznie zrobiłam
szydłem najprostszy kosz na różnego rodzaju „przydasie”. Można go z powodzeniem
postawić przy robótkowym fotelu i przechowywać w nim włóczki i robótki; wykorzystać,
jako kosz na łazienkowe akcesoria,
ostatecznie nawet jako gazetnik. Z pozostałej resztki wyszydełkowałam mały
koszyczek na różności. Na obydwa kosze
zużyłam jeden motek „Zpagetti”.
2.”Zpagetti” z dzianiny bawełnianej, nierozciągliwe,
rulon o mniejszej średnicy; tu kolorowe: zielone w czerwone kwiatuszki. Jakoś
nie mam pomysłu co z niego zrobić. Przymierzałam się do tego i owego, i chyba wykonam chodniczek lub
dywanik.
3 i 4.”Zpagetti
Hoooked” białe i czarne, jako jedyne posiadało metkę, z której
dowiedziałam się, że zawiera 92% bawełny i 8 % elasticu, a motek ma 120 m . Tu dało się zauważyć
tendencję do rozciągania wykonanej dzianiny (chyba, że robiłoby się bardzo
ciasno). Narobiłam się próbek na drutach i szydełkiem. To „Zpagetti” może być
wykorzystanie do zrobienia wszystkiego, a więc
torebek, koszy, dywaników, osłonek itd, itd. Testowałam białe, ale kiedy sięgnęłam po czarne, okazało się, że
jest nieco cieńsze i mniej twarde. Robiłam próbki na grubych drutach (12 mm , takie najgrubsze
kupiłam w „biferno” – grubszych nie spotkałam w żadnej innej pasmanterii).
Zastanawiam się czy nie dałby się wykonać z niego czegoś do ubrania? Bo do tej pory z moich testów wynika raczej, że
„Zpagetti” zdecydowanie nadaje się na realizację projektów typu kosze,
dywaniki, torebki, pufy. Na Ravelry widziałam
czapkę - ale była bardzo gruba i
wyglądała, jak hełm, podobnie kapelusz - był taki zbyt ciężki; ktoś tam zrobił coś w rodzaju szyjogrzeja. Ale
np. na naszyjniki „makaronowe” nadaje się świetnie.
Kosz z uchami
opis wykonania
„Zpagetti”, szydełko 15 mm . Kosz wykonujemy
półsłupkami.
Denko
Na pętelce z
nici robimy:
1 rz.: 8 półsłupków;
2 rz.:16 półsłupków /po 2 w każdy z poprzedniego rzędu/;
3 rz.: 24 półsłupki; w co drugim po 2 półsłupki;
2 rz.:16 półsłupków /po 2 w każdy z poprzedniego rzędu/;
3 rz.: 24 półsłupki; w co drugim po 2 półsłupki;
4 rz.: 32 półsłupki; w co trzecim po 2 półsłupki;
5 rz.: 40 półsłupków; w co trzecim po 2 półsłupki;
6 rz: 48 półsłupków; w co 4 po 2 półsłupki.
5 rz.: 40 półsłupków; w co trzecim po 2 półsłupki;
6 rz: 48 półsłupków; w co 4 po 2 półsłupki.
Następnie wykonujemy
kolejnych 9 rzędów bez dodawania kolejnych półsłupków.
W rzędzie 16 rozpoczęłam formowanie uchwytów: 7 półsłupków,
15 oczek łańcuszka, (opuszczam wówczas 10 słupków), 14 półsłupków, 15 oczek
łańcuszka (opuszczam 10 słupków), 7 półsłupków.
Rz. 17 – zrobiłam szydełkiem
10 mm ,
żeby brzeg kosza był ściślejszy; uchwyty obrobiłam 20 półsłupkami – utworzyły
się zgrabne ucha. Ot i powstał kosz do zagospodarowania. Świadomie robiłam dość
ciasno, by otrzymać dzianinę zwartą i nierozciągliwą. Chodziło mi o to, by kosz
po obciążeniu nie rozciągnął się
dwukrotnie.
Mały koszyk z
„okienkami”
opis wykonania
„Zpagetti”, szydełko 15 mm . Kosz wykonujemy
słupkami.
Z nici pozostałej mi po zrobieniu dużego kosza wykonałam mały koszyczek, który może
mieć różne przeznaczenie: może posłużyć jako
pojemnik na drobiazgi, osłonka na doniczkę, czy słoik udający flakon, a odwrócony
może nawet pełnić rolę abażuru.
Tu ograniczała mnie ilość tworzywa
(nieokreślona w metrach resztka).
Denko tym razem
robiłam słupkami wykorzystując model
dodawania słupków, jak przy dużym koszu.
Rz.1 – 8 półsłupków,
Rz.2 – 16 słupków,
Rz. 3 – 24 słupki.
Rz. 4 nadal 24
słupki, ale wykonane reliefowo; otrzymałam denko z „łańcuszkiem” na brzegu.
Rz. 5 – 24 słupki
Rz. 6 - 1 słupek, 1 ocz. łańcuszka itd. (brakowało
już nici), dlatego zrobiłam wzór „okienek”
Rz.7 – oczka rakowe jako wykończenie.
Koszyk jest mniej sztywny, niż ten zrobiony półsłupkami,
jednak trzyma formę i może być
wykorzystywany do różnych celów w domu.
Witam, mam pytanie, czy ciężko pracuje się z tym tworzywem? Bo efekt jest świetny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe nici - szczególnie te kolorowe. Rzeczywiście wydają się stworzone do tego rodzaju koszyczków - bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńnie powiem - ładne ale ... wyroby ze sznurka mają inny smak ... przynajmniej dla mnie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne koszyki wyszły!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper,że przetestowałaś bo ja na pewno kupiłabym jakieś cieńkie na bluzkę,już jedna włóczka leży (miała być na wykonanie chusty)i ciągle myślę co z tego zrobić,dziękuję.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne koszyczki! To rzeczywiście kolejne świetne zastosowanie Zpagetti. Bardzo się nam podobają :)
OdpowiedzUsuńA wszystkie czytelniczki zapraszamy na nasze candy, w którym rozdajemy kilka motków. Pozdrawiamy :)
Ale szał!!!
OdpowiedzUsuńno zachwycona jestem!!!
wspaniale koszyki, jestem zachwycona ta wloczka :)
OdpowiedzUsuń