za liczne życzenia świąteczne. To bardzo miłe, że o mnie pamiętacie. Nie były te święta dokładnie tak miłe, jakbym sobie wymarzyła, gdyż przedświąteczne problemy skutecznie odsunęły świętowanie na boczne tory. I przygotowania do świąt zaczynaliśmy dopiero późnym popołudniem w piątek. Jednak żyć jakoś trzeba dalej i z tym życiem się mocować...
uściski! i niech te wszystkie problemy idą precz!
OdpowiedzUsuń:-)
Tak to już jest, życie przynosi i radość i smutki.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły w pokonywaniu problemów.