Dość wolno, ale systematycznie powstaje jesienna kolekcja kapci:
Tymczasem zrobiłam pokrowce na telefony:
Przydałby się zabrać za jesienno-zimowe odzienie: chusty, berety, mitenki, rękawiczki. Na innych blogach jesień robótkowa w pełni, tylko u mnie jakoś tak się ślimaczy. Może, kiedy jeszcze skróci się dzień, a wieczory będą dłuższe, uda mi się zdziałać coś bardziej sensownego.
Tymczasem pozaglądajmy do chałupy:
Taką "kozę" - piecyk żeliwny - uratowałam przed oddaniem na złom. Na razie służy jako "stolik" na miednicę, tarę do prania i środki czystości
Kolekcja prostokątnych butelek