Strony

piątek, 11 czerwca 2010

Ananasowa tunika na upały (1)

Lubię upały - mniej lubią je moje wiecznie bolące stopy, które właśnie w upały zaczynają  bardziej dokuczać; ale jakoś sobie koegzystujemy tzn. upały, stopy i ja.  To właśnie  wysoka temperatura spowodowała, że sięgnęłam do szafy i włożyłam  nienoszoną w zeszłym roku, a zrobioną jakieś trzy lata temu  letnio-wakacyjną tunikę w ananasy. Takie stroje  noszę wyłącznie w warunkach rekreacyjnych tzn. na wakacjach (do pracy bym w czymś takim nie poszła)... Tunika jest znakomita na takie upalne dnie, lekka, przewiewna i w zasadzie wspaniale się w niej czuję. Dekolt ma szeroki (może  być noszony jak dekolt Carmen).

Szydełko 2-2,5 mm; włóczka "Almina" 100% bawełny; 50g/169 m; zużycie 300 g

Detal

Detal

Oryginał - zdjęcie z Internetu, ale zupełnie nie wiem skąd pochodzi


Schemat karczka (chyba z Osinki)

*   *   *

Pod wieczór zabraliśmy naszego, cierpiącego z powodu upałów, psa nad wodę (Osławę). Ifunia uwielbia kąpiele; ja  pomoczyłam stopy. Woda dziś była świetna - cieplutka. Kiedy usiłowałam brodzić po naszym potoku - nie dało się wytrzymać (woda była tak zimna), natomiast w Osławie wspaniała. Wiał lekki wietrzyk, komary nawet nie żarły - cudowne lato.

Ifa brodzi - idzie po  rzuconą jej gałązkę
... i po chwili wraca - udało się wyłowić patyka