Strony

czwartek, 2 września 2010

Lubię...

Zaproszona do zabawy przez: tojatenię, PoszUkującą, Antosię oraz Kachnę spieszę ze zwierzeniami.

Lubię:
  • oczywiście robótkowanie (wykorzystuję każdą wolną chwilę, każdy moment oczekiwania  na coś i na kogoś; nie wiem czy  oglądam telewizję robótkując, czy robótkuję oglądając... ) - jest to taka moja forma wypoczynku;
  • moje kolejne fascynacje i oddawanie im się bez reszty, często ze szkodą  dla obowiązków rodzinnych (nie pracy - bo do tej podchodzę bardzo obowiązkowo); no więc może być w domu niepoprasowane,czy nawet nieposprzatne, kiedy znajdę się własnie  w apogeum realizacji kolejnych działań...
  • ciepło,  długie dnie, lato, słońce - wtedy żyję - mogłabym mieszkać w takim miejscu, gdzie nigdy nie ma zimy (w jakieś Kalifornii na przykład, albo na Florydzie, albo przynajmniej nad Morzem Śródziemnym);
  • chodzenie po górach i ten szeroki oddech po dotarciu na szczyt (teraz  niestety ze wzgledu na zdrowie to chodzenie zostało zawieszone);
  • wędrówki z wyżlicą: łąki, lasy, bezdroża w pogodę i niepogodę; zakładam słuchawki, słucham muzyki, oddycham  świeżym powietrzem i zapominam o codziennych kłopotach, obowiązkach, problemach do zwalczenia;
  • pracę w ogrodzie (zmęczenie fizyczne = umysłowy relaks);
  • oglądanie i zwiedzanie nowych  miejsc, zabytków kultury, ciekawostek; jakikolwiek wyjazd ma dla mnie wartość wówczas, kiedy mogę coś ciekawego i nowego zobaczyć;
  • uczyć się  nowych rzeczy, zdobywać wiedzę z różnych dziedzin (oczywiście takich, które mnie intersują, albo są związane z moją pracą zawodowa);
  • być uzależniona od włóczek i je gromadzić (nie wiem czy te posiadane zapasy jestem w stanie wyrobić do końca życia...).
Ponieważ jestem już  niemal ostatnia z tymi zwierzeniami - wszystkie,  chyba, odwiedzane przeze mnie blogi brały już  w tej zabawie udział - nie  zapraszam  kolejnych osób...

Bardzo, bardzo dziękuję za miłe komentarze na temat szydełkowych balerinek.  Róbcie kobiety balerinki! Są łatwiejsze do zrobienia, aniżeli te na drutach.

1 komentarz:

  1. To aż nieprawdopodobne, ale zrobiłam "omijacza" i w odpowiednim czasie nie przeczytałam Twego posta.Robię to z takim opóźnieniem - i zdziwienie - nie ma jeszcze ani jednego komentarza. No tak, one tam czekają gdzieś, aż będziesz miała czas je przeczytać i zatwierdzić.
    Pod większością Twego "lubię" podpisałabym się obiema rękami.A swoją drogą mając swoje pasje jesteśmy dużo szczęśliwsze od tych, co to "nudzę się" i "gdzie by tu na plotki" (niestety - te prawdziwe).
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń