Drewniane łożko nakryte szydełkową kapą mającą około 40 lat - zrobioną kiedyś przez moją mamę; ja tylko dorobiłam ząbki na dole.
Szydełkowa poszewka na poduszkę
Szafka nocna zyskała nowe życie - została przemalowana na niebiesko; białe drzwiczki i szuflady:
Znana już firanka zawisła na docelowym oknie
Muszę jeszcze zrobić abażur na lampkę nocną oraz uszyć zasłonki na okno, gdyż te które miałam pierwotnie powiesić okazały się za krótkie.
Fotel z poduszką w szydełkowej powłoczce (powłoczka mająca ok. 50 lat wykonana przez moją babcię)
Maszyna do szycia należąca kiedyś do mojej babci. Drewniany balt wyczyściłam poleconym mi środkem z olejkiem cedrowym, a metalową maszynę olejem maszynowym.
Aranżacja z maszyną "Singera" w roli głównej
Lambrekin nad drzwiami wejściowymi do pokoju
Suche wiechy czosnku w wazonie
W pokoju jeszcze nie ma lampy - dziś wiklinowy klosz pomalowałam na niebiesko z białymi przecierkami. Myślę, że zawiśnie w przyszłym tygodniu. Miała w pokoiku znaleźć się, zamiast fotela, stara niewielka szafa, która jest niesamowicie zniszczona. Wnioskuję, że w chałupie była od poczatku jej istnienia tzn. od lat trzydziestych ubiegłego wieku, gdyż po opaleniu wierzchniej farby ukazało się takie samo zabarwienie drewna, jak na drzwiach wejściowych. Szafa jest zrobiona z litych desek i niemożliwie ciężka. Podjęłam decyzję o obcięciu spróchniałego spodu mebla i szafa się "rozjechała" - teraz wymaga jakiegoś zespolenia. Chwilowo jej remont został odłożony na później - zostanie pomalowana podobnie jak szafka nocna.
W najbliższych dniach urządzamy duży pokój i kuchnię.
Antonino, Brawo! Swietnie Ci idzie.
OdpowiedzUsuńdom moich marzeń.Chyba zgrzeszyłam bo zazdroszczę Ci.Niestety umknęła mi histori tej chaty tzn. skąd ona w Twoim życiu
OdpowiedzUsuńZamieszkałabym tam, chociaż na chwilkę!
OdpowiedzUsuńChata wygląda wspaniale!!!Z duszą. Raj na ziemi. pozdrawiam.iza (włóczkowe perypetie)
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Swietny pomysl z lambrekinem nad dzrzwiami wejsciowymi. Urzadzanie domu to wielka radosc, prawda?
OdpowiedzUsuńPięknie:):):)
OdpowiedzUsuńA ja tym wzorem zrobiłam czeroną firankę do kuchni:)
Wszystkie akcenty pokoju są po prostu prze-śli-czne :)
OdpowiedzUsuńPewnie dużo pracy, ale efekt rewelacyjny:)
Ten pokoik już ma "duszę".Świetnie to wszystko wymysliłaś:)))
OdpowiedzUsuńRewelacja ...bardzo mi się podoba .
OdpowiedzUsuńTez bym chciala poznac historie chalupy.Prosze opowiedziec !!!
OdpowiedzUsuńEwa
Pięknie, z smakiem, klimatycznie urządzony pokoik:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło urządzanie domu. Podobnie było w domu mojej babci. Szydełkowe i haftowane poduszki, pasiaste chodniki i nawet kolor niebieski dominujący w całym domu.
OdpowiedzUsuńA masz też haftowane makatki z przysłowiami do kuchni?
Pozdrawiam Teresa.
Bardzo, bardzo mi się podoba :) Pięknie urządzony pokoik :)
OdpowiedzUsuńCudowny pokoik. Widzę pierwsze lokatorki. Na pewno wspaniale się w nim czują:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa móc własnymi siłami odnawiać i dbać o takie miejsca. Mam też takiego Singera, tzn. podstawę pod maszynę. Zamontowany został na nią drewniany blat i teraz służy nam jako stolik telewizyjny, pod mały telewizor.
OdpowiedzUsuńChyba ze 3 osoby próbowały mnie już namówić na odsprzedaż tego "stolika". I dosłownie za każdym razem twierdzili, że cena nie gra roli:) Ale nie oddałam i nie oddam za nic tego mebla, takie unikaty są jedyne w swoim rodzaju. Dlatego też tak miło się ogląda zdjęcia z Twojego domku. Wszystko tam jest jedyne w swoim rodzaju:)
Masz "dom z klimatem" a to rzadkośc w dzisiejszych czasach. Taki swojski, ciepły i ...bezpieczny, bezpieczny bo przywodzi na myśl odległe lata dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńZ serdecznymi pozdrowieniami - joana
śliczna nostalgiczna firaneczka ! :-)
OdpowiedzUsuń