Zamierzałam coś takiego wykonać od dłuższego czasu. Nawet miałam pierwszą wersję już niemal zrobioną (z wrabianymi wzorami) – jednak wydało mi się nieco za wąskie na dole i jakoś ogólnie mnie nie satysfakcjonowało – toteż sprułam i to następne, z innej włóczki, zaczęłam już inaczej - od góry (czyli od komina), żeby mieć możliwość kontrolowania szerokości na dole poncza. Być może do wersji z wrabianymi wzorami jeszcze powrócę. Na razie takie:
Druty 5,5 mm; włóczka „Kartopu Ruzgar” (50 % akryl, 50% wełna); 100 g/100 m; zużycie: 650 g. Rozmiar 42/44
Włóczka z zapasów, dla której właściwie nie widziałam zastosowania, dlatego dość długo sobie poleżała (mam jeszcze taką w odcieniach rudości kupioną też specjalnie na ponczo). Na etykiecie podają rozmiar drutów 9 mm, ale stanowczo wydał mi się przesadzony – nie chciałam otrzymać „dziurawej” dzianiny, przez którą bezkarnie hulałby wiatr. Właściwie to kolejne motki różniły się nieco fakturą, chociaż robiłam z oryginalnego opakowania. Niektóre były bardziej skręcone inne miały zbyt puszyste kłaczki wełny, ale ogólnie w wyrobie nie widać różnicy. Ponczo ma pełnić funkcję ciepłego okrycia podczas spacerów z psem. Do kompletu dorobiłam mitenki:
Ponczo z kominem
Opis
Robótkę zaczynałam od komina - na okrągło. W tym konkretnym przypadku na dość obszerny komin przeznaczyłam 76 oczek. Potem dodawałam oczka - sposób jest bardzo prosty – zasada taka jak przy raglanie robionym na okrągło, tyle że wszystkie cztery części zostały tak podzielone, żeby miały jednakową ilość oczek, czyli po 18.
W sumie schemat dodawania wyglądał tak: (podaję ilość oczek): 9 /1/18/1/18/1/18/1/9 – tam, gdzie dziewięć oczek – zaznaczałam markerem i to było miejsce przechodzenia do następnego rzędu; czyli taki schemat dodawania: 9/n/1/n/18/n/1/n/18/n/1/n/18/n/1/n/9 (n-narzut).
Dodawałam oczka narzutami co drugi rząd - ostatecznie na mój rozmiar obwód poncza na dole - 124 cm (czyli 156 oczek). Myślę, że na rozmiar 38/40 wystarczy jakieś 115 cm na dole w obwodzie. Plusem tej metody jest to, że dodawanie oczek można przerwać w takim momencie, jaki uznamy za wystarczający dla nas. Potem już bez dodawania robiłam prosto w dół na porządaną długość. Wykończyłam kilkoma rzędami wzoru francuskiego i obrobiłam oczkami rakowymi.
Oczywiście w zależności od grubości włóczki i rozmiaru modyfikujemy ilośc oczek na komin i liczbę dodawanych.
Jakie pomysłowe ponczo! Takiego jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńCo się czepiasz mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńW wolnej chcwili zapraszam do mnie ja popełniłam takie 3 w 1
http://zamotanalacrima.blogspot.com/2010/02/3-w-1.html
może Cię zainspiruje?
Piękne, zawsze chciałam mieć poncho, a nigdy nie miałam, zrobiłam jedno koleżance - szydełkiem.
OdpowiedzUsuńJakie druty? Przeoczyłam?
Świetny pomysł! Podoba mi się. Też sobie takie zrobię - dzięki za opis :)
OdpowiedzUsuńPomysł z kominem znakomity :-)
OdpowiedzUsuńsuper, też chcę takie kto mi zrobi?plisss GG 2727161
OdpowiedzUsuń