Ambitniejsze projekty chwilowo w odwodzie, a do wydziergania zostało jeszcze kilka drobiazgów. Wielkimi krokami zbliża się też wielkie gotowanie. Na razie przyjechała Matylda i Czesio.
Matylda upiekła wspaniałe mufinki i maślane ciasteczka - korzystała z przepisów umieszczonych na tej stronie
Nie ukrywam, że wszystkie wypieki były tak smaczne, że błyskawicznie zniknęły.
Powstały jeszcze świąteczne serwetki i jedna podkładka, tym razem w granacie:
Drukarka ostatecznie odmówiła współpracy i nie mogłam wydrukować wzoru drugiej serwetki granatowej, a trzecią odrabiałam ze zdjęcia i dlatego wyszła taka próbna podkładka. Planuję do drugiej granatowej dorobić małe (wzór trzeciej). Zrobiłam też ten wzór na próbę ze złotej nitki - ślicznie wygląda, jednak trzeba wykonać cały komplet, żeby go pokazać.
Bardzo inspirująco działają na mnie drobiazgi ze strony Dropsa: Christmas Calendar: te serwetki, zakładka. Podobają mi się też skarpetki, rękawiczki i czerwone kapcie z pomponikami.
A z Drops Christmas Work Shop 2009 podobają mi się bardzo sople i gwiazki na choinkę, prezentowana już wcześniej serwetka oraz łapka do garnków, kolejna zakładka i etui na druty.Kończę mitenki dla pewnej pani, która przyniosła czarna włóczkę z metaliczna nitką. Czerń i błyszcząca nić – męczą oczy okropnie. No, ale cóż – dziergam.
Drobiazgi często zajmują więcej czasu niż robienie jednej dużej rzeczy :) Serwetki bardzo ładne, zwłaszcza pierwsza.
OdpowiedzUsuńNo a z Dropsa najbardziej podoba mi się zakładka :D
Urocze te drobiazgi
OdpowiedzUsuńSuper drobiazgi,szkoda tylko ze z nimi tyle zachodu
OdpowiedzUsuńŁadne te drobiazi - mnie wpadła w oko czerwona torebka - chyba przez ten kolor. Czerwień przyciąga - w każdym razie mnie.
OdpowiedzUsuń