Strony

piątek, 21 lutego 2025

Worek fasoli

czyli z języka angielskiego Bean Bag zrobiłam dla młodszej wnuczki, która wciąż lubi życie podłogowe. Robiłam na tzw. wyczucie, ostatecznie szerokość to 75 cm, a długość 120 cm. Cały myk polega na innym zeszyciu poduszki. 

W środku jest podszewka, do której wkładałam 
wypełnienie. Uszyłam po prostu worek
 i w rogach przyczepiłam igłą, żeby się całość trzymała


Wypełnienie to częściowo pocięte bluzy polarowe i dresowe oraz typowa pianka do wypełniania poduszek. Nie powiem, dużo tego wchodzi, dlatego zamówiłam jeszcze jedno wypełnienie 0,65 kg, żeby poduszka się nie załamywała na plecach.



W dolnej części wszyłam suwak, żeby łatwo było 
wyciągać worek z otuliną i zewnętrzny worek wyprać

Lusi sprawdza czy siedzisko jest wygodne

Siedzisko worek fasoli pasuje mi do przysłowia Splocika ma luty : "Człowiekowi w życiu nie potrzeba więcej: serce do kochania, rozum do myślenia i do pracy ręce".


12 komentarzy:

  1. Pomysłowy Dobromir, świetnie pomyślane i pięknie wykonane, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny worek i dobry pomysł na wykorzystanie niepotrzebnych ubrań. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł z tym workiem. On nawet stoi, nie leży. Jak to zrobiłaś? Lusi, to śliczny i dzielny szczeniaczek, na wycieczce też dał radę. Napisz o nim coś więcej, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem fajny ten worek dla dziecka, które najczęściej bawi się w parterze. :)
    Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
    Miło mi, że bawisz się z nami. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś szyłam takie siedziska, ale za tą szydełkową podziwiam:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł z tym workiem do zabaw dla dzieci :) Lecz jak widzę i Lusi się podoba :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł i fajne wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń