tag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post7769619357912443787..comments2024-03-28T23:06:11.177+01:00Comments on U Antoniny: Konieczność życiowaAntoninahttp://www.blogger.com/profile/05578849511629360501noreply@blogger.comBlogger33125tag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-44902126658285323722014-06-22T13:31:22.101+02:002014-06-22T13:31:22.101+02:00Bezstresowe wychowanie nie istnieje.Skoro bezstres...Bezstresowe wychowanie nie istnieje.Skoro bezstresowe wychowanie eliminuje zasady, musi pojawiać się pewien nieład, brak wartości i autorytetów. Dzieci, które nie doświadczyły żadnych kar i ograniczeń, świetnie wpisują się w nowy model społeczeństwa przełomu XX i XXI w. <br />Czy trzeba być psychologiem, żeby stwierdzić, że brak stresów w dzieciństwie powoduje, że później prawdziwie stresujące sytuacje dobijają młodych ludzi? Skąd bowiem tyle samookaleczeń, ryzykownych zachowań, a nawet samobójstw? Czasami wystarczy lekka krytyka, by wrażliwy nastolatek znalazł się na skraju rozpaczy.<br />Obserwacja dzieci doprowadza też do wniosku, że te z bezstresowych domów są oczywiście bardzo zaborcze. Ich rodzice traktowali je jak równych sobie (czy też, co gorsza, jak wyjątkowe zjawiska), więc dzieci oczekują, że także wychowawca czy opiekun będzie nastawiony na pełną aprobatę ich poczynań i zaspakajanie potrzeb.<br />Pozdrawiam Anka<br />Hand made by Anna Janushttps://www.blogger.com/profile/08900767897214962017noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-76030335617095556762014-06-21T20:44:40.893+02:002014-06-21T20:44:40.893+02:00Pomocne są stolik, krzesełka dla dzieci, bezpieczn...Pomocne są stolik, krzesełka dla dzieci, bezpieczne klocki...u lekarza, fryzjera, wszędzie, gdzie rodzic z dzieckiem może oczekiwać. :)eStillaMarishttps://www.blogger.com/profile/18160350032851497887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-83284240763188063532014-06-21T20:31:42.723+02:002014-06-21T20:31:42.723+02:00Dziękuję za tak liczne i mądre komentarze. Podsumo...Dziękuję za tak liczne i mądre komentarze. Podsumowując krótko dyskusję należy stwierdzić, że Panie w większości podzielają mój punkt widzenia na ww. problem. Pojawiło się kilka ciekawych, wartych podkreślenia opinii. Panie - matki stwierdziły, że to rodzic powinien przygotować się do oczekiwania w poczekalni i zabrać ze sobą coś co zajmie dziecko. Ciekawym spostrzeżeniem jest takie, że w niektórych przychodniach część pediatryczna jest oddzielona od tej dla dorosłych - uważam, z jest to znakomite rozwiązanie.<br />I najważniejsze - dziecko jest zwierciadłem rodzica - jeżeli ten nie wychowuje dziecka tylko je choduje, trudno oczekiwać, by dziecię zachowywało się właściwie. <br />Antoninahttps://www.blogger.com/profile/05578849511629360501noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-87574690135419044142014-06-20T19:53:28.480+02:002014-06-20T19:53:28.480+02:00Poczekalnia lekarska to swego czasu był mój i moi...Poczekalnia lekarska to swego czasu był mój i moich dzieci drugi dom.Mam dwóch synów, obydwaj panowie chorowali na potęgę. Spędziliśmy w poczekalniach ogrom czasu. Nie ma dzieciaka, którego nie można czymś zainteresować, trzeba tylko chcieć... Niestety wielu rodzicom brakuje chcenia. Siedzą na krzesełkach i udają lub na prawdę nie dostrzegają tego iż w poczekalni jest mnóstwo chorych , zmęczonych i zniecierpliwionych dzieci i dorosłych.Jej(jego) dziecko ma prawo być niegrzeczne bo jest chore .... Bzdura. Jeżeli mama lub tata mówią , że ich dziecko jest nie do opanowania bo coś tam , to znaczy ,że ma problem - nie wspomniane dziecko , ale jego rodzic. Chore dzieci też potrafią zachowywać się grzecznie , trzeba tylko wymagać tego od nich, okazać zainteresowanie , zwrócić uwagę jeżeli trzeba, wypełnić czymś ciekawych dłużący się czas oczekiwania. To wcale nie jest trudne.<br />Zgadzam się z Tobą Antonino! Dzieciaki ,nawet te zakatarzone i znudzone , nie są świętymi krowami. Wystarczyłoby , żeby rodzice zamiast siedzieć na krzesełku i plotkować ze spotkaną znajomą zainteresowali się swoimi pociechami.<br />Pozdrawiam. olllqhttps://www.blogger.com/profile/14471287654840983599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-88235766240219763542014-06-20T16:11:07.648+02:002014-06-20T16:11:07.648+02:00Tak się składa,że jestem mamą i mam kontakt z wiel...Tak się składa,że jestem mamą i mam kontakt z wieloma mamami i także z rodzinami jak się na nie mówi "wielodzietnymi" i naprawdę widzę jak różnie dzieci się zachowują, ale tylko dlatego, że są przez różne osoby wychowywane. Jedni rodzice "zamykają oczy" i nie widzą absolutnie niczego co robi ich dziecko, a inni spokojnie kontrolują sytuację wkraczając w odpowiednim czasie. Jedne dzieci są krzykliwe i rozwrzeszczane a inne mając roczek cała imprezę przy ognisku przesiedzą bawiąc się świetnie zabawkami na kocyku w spokoju i skupieniu.<br />W miejscach publicznych, gdzie czeka się za załatwieniem jakiejś sprawy np w poczekalni u lekarza nie tylko dzieci mają prawa, starsza chora osoba, także ma prawo spokojnego oczekiwania na wizytę lekarską. Mamy także przychodzą różnie przygotowane wiedząc, że będą oczekiwać z dziećmi, mają czasem i książkę i kredki i zeszyt i ulubioną zabawkę i naprawdę można zając się swoim dzieckiem i w poczekalni i w każdej możliwej sytuacji.<br />Piszę to wszystko zdając sobie sprawę, że i mój wpis może zostać zaatakowany. Na swoją obronę mam jedno zdanie, staram się bardzo nie wychowywać swojego dziecka bezstresowo i może dlatego od razu wychwytuję wszystkie zachowania dzieci nie wychowywanych a hodowanych. Na czym polega różnica? Dziecko wychowywane rozumie jak zachować się i w kościele i w miejscu publicznym i wszędzie, nawet mając już 3 latka. Dziecko hodowane? Praktycznie jest jak roślina raz na tydzień podlana stoi na parapecie. Nie umie zachować się nigdzie. Ani w piaskownicy z innymi dziećmi ani w kościele, ani w sklepie. Mówiąc wprost wszędzie przynosi wstyd rodzicom, którzy może jeszcze tego nie widzą, ale wszystko do czasu. Niedługo szkoła i tak jak Antonina powiedziała, obnaży ona każdą wpadkę wychowywania przez rodziców, bo przez dziecko wypływa cały światopogląd rodziców. I potem pierwsze zebranie i skargi pani ze niektóre dzieci nie potrafią minuty (słownie minuty) się skupić na niczym.<br />Wszystkim mamom maluchów, życzę dużo cierpliwości i sił, w trudnym procesie jakim niewątpliwie jest wychowywanie własnego, bardzo kochanego dziecka.ciaparahttps://www.blogger.com/profile/18041232532882300175noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-91984506830141889182014-06-19T23:03:58.693+02:002014-06-19T23:03:58.693+02:00Ja już od jakiegoś czasu przestałam rozumieć rodzi...Ja już od jakiegoś czasu przestałam rozumieć rodziców, którzy swoje dziecko uważają za najważniejszą osobę w domu i któremu podporządkowują się całkowicie. To co dziecko zrobi lub powie jest najwspanialsze i najważniejsze, a to że leje rodziców po twarzy, drze się non-stop w domu i na dworze, ogląda w telewizji to co ono chce, a na próbę przełączenia programu reaguje wrzaskiem i nerwami, to dla rodziców jest normalne. Wciąż nie mogę się nadziwić co się z dorosłymi ludźmi posiadającymi dzieci porobiło, że tak kompletnie zidiocieli. Dzieci robią co chcą, a rodzice patrzą na to z uwielbieniem. I sama już nie wiem, czy to ja jestem normalna, bo nie toleruję wszechobecnej dzieciokracji, czy może Ci rodzice wpatrzeni w niewychowane zupełnie dzieciaki są normalni.<br />A Tobie życzę zdrowia i spokoju :) Pozdrawiam serdecznie :)Ankahttps://www.blogger.com/profile/08824012142267505259noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-84699907264706130502014-06-19T22:13:03.253+02:002014-06-19T22:13:03.253+02:00To nie tylko kwestia zachowania u lekarza ale zach...To nie tylko kwestia zachowania u lekarza ale zachowania w ogóle. I nie tyle dzieci ile ich rodziców bo dziecko zachowuje się jak dziecko, a my jesteśmy dorośli, znamy normy i powinnyśmy ich uczyć nasze dzieci. Ci rodzice kiedyś odczują skutki tego chowania właśnie a nie wychowywania dzieci, szkoda,że przy okazji odczują je inni. A do Truskaweczki - dlaczego oczekujesz, że ktoś Ci podpowie jak masz postąpić z dzieckiem i dlaczego ono jest takie dzielne bo wytrzymuje tyle czasu w przychodni? A gdzie Ty wtedy jesteś? Oczywiście to wszystko o czym piszemy nie dotyczy dzieci z dysfunkcjami bo to inna bajka. Grażynahttps://www.blogger.com/profile/04022003964590809711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-22381109808782748902014-06-19T21:50:23.078+02:002014-06-19T21:50:23.078+02:00Jako mama dwulatki napisze, ciezko czasem zapanowa...Jako mama dwulatki napisze, ciezko czasem zapanowac nad dzieckeim ALE to nie znaczy, ze wolno mu na wszystko pozwalac. To rola rodzica pomyslec, ze w poczekalni dziecko bedzie sie nudzic, wiec trzeba cos ze soba zabrac. To rodzic powinien zajac czyms dziecko, odwrocic uwage, pouczyc - pouczanie dziala nawet w przypadku malych dzieci. No ale to sie musi chciec rodzicowi, wielu sie nie chce. I chowaja sie takie dziczki.<br /><br />Mieszkajac w USA nauczylam sie jednak jednej rzeczy: nie zwracac uwagi samem u dziecku, ale rodzicowi. Tak jest bezpieczniej, uwierz mi. Nie wyeliminuje to agresjii rodzica, ale jednak ma to znaczenie (wybacz, ze tak chaotycznie, ale jestem dosc zmeczona i ciezko mi znalezc odpowiednie slowa).<br />Poza tym, nawet jak dziecko nie daje nad soba zapanowac, bo az tak bardzo jest chore czy rozdraznione, zupelnie inaczej ludzie reaguja na takie zachowanie widzac, ze rodzice jednak staraja sie dziecko uciszyc/uspokoic. Biernosc rodzicow pogarsza irystacje otoczenia. Dzialanie, nawet jesli nie przynosi zamierzonego skutku, wzbudza wspolczucie.<br />Pozdrawiam, i zycze zdrowia i niewielu wizyt w pzrychodni.<br />Motylek (w pracy)Joannahttps://www.blogger.com/profile/16602035310192224172noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-8188925701675726352014-06-19T20:12:01.162+02:002014-06-19T20:12:01.162+02:00w 100% cie popieram to że dziecko się nudzi nie z...w 100% cie popieram to że dziecko się nudzi nie znaczy że mamy mu na wszystko pozwalać. Zachowanie dzieci jest okropne ale rodzice tez czasami przechodzą samych siebie. Jak dziecko ma być grzeczne skoro rodzic nie powie mu że robi źle, nie pokaże jak ma sie zachowac a jeszcze opierniczy dorosłego który zwróci uwagę w czym utwierdzi dziecko ze dobrze robi krzycząc, Pozostaje tylko życzyć zdrówka i jak najmniej wizyt u lekarzajanielkahttps://www.blogger.com/profile/06894603579448687016noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-83313751237198404002014-06-19T19:52:02.557+02:002014-06-19T19:52:02.557+02:00Bardzo Ci wspolczuje,ja juz od samego czytania zac...Bardzo Ci wspolczuje,ja juz od samego czytania zaczelam byc chora,a nie mowiac o tym jakbym byla w tej przychodni.A myslalam ze tylko wlosi wychowuja beztresowo dzieci.Po drugie,dlaczego od razu zaczela mowic o Twojej corce.Lepiej by popatrzyla na swoje jak wychowuje.Zdrowsza napewno nie wyszlas z tej przychodni :)Graszkahttps://www.blogger.com/profile/05576554832092918030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-60649129475475468092014-06-19T19:05:28.494+02:002014-06-19T19:05:28.494+02:00Nie umiem się zupełnie odnalezć w dzisiejszej rzec...Nie umiem się zupełnie odnalezć w dzisiejszej rzeczywistości- w której dziecko zaczyna być panem świata.Nie chodzi o to, by wszystkiego dzieciom zabraniać, ale każdy człowiek, od dziecka, musi znać swe miejsce w życiu i wiedzieć jak się należy zachowywać w różnych miejscach. Poza tym jestem zdania, że z wielu względów gabinet<br />pediatry powinien być wydzielony z przychodni ogólnej. U nas na szczęście tak właśnie jest.<br />Miłego, ;)anabellhttps://www.blogger.com/profile/04432866567332809112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-22554320600727151362014-06-19T15:40:04.116+02:002014-06-19T15:40:04.116+02:00Popieram Cię Antonino.Zabiegani rodzice nie zwraca...Popieram Cię Antonino.Zabiegani rodzice nie zwracają za wiele uwagi na zachowanie swoich pociech, jednocześnie nie zdają sobie sprawy, że dziecko w błyskawicznie wyczuje, na ile może sobie pozwolić.I tu zaczyna się rola rodzica. <br />Pozdrawim MariaMariahttps://www.blogger.com/profile/03175913154500642525noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-90161532343293972272014-06-19T15:11:45.601+02:002014-06-19T15:11:45.601+02:00Wiem już dlaczego tak krzyczą.
Przecież w tv ciągl...Wiem już dlaczego tak krzyczą.<br />Przecież w tv ciągle są wrzaski.<br />Nawet konferansjerkę prowadzą wrzaskiem.Świąteczna pomoc też wrzeszcząca,itd,itd.<br />A wiadomo,że przykład idzie z góry.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-36356486806506533892014-06-19T14:18:41.634+02:002014-06-19T14:18:41.634+02:00nie wychowuje dzieci bezstresowo :)...granice, co ...nie wychowuje dzieci bezstresowo :)...granice, co im wolno a czego nie, ustalalismy z Mezem bardzo szybko :)...<br />...z moim 5 latkiem idac do lekarza, staram sie wziac ze soba cos, co w pelni Go zaabsorbuje w poczekalni :)...razem sobie cos czytamy, lub mamy specjalne mini gierki :)...mam w torbie maly zeszyt i kredki :)...<br />...wiem, ze mozna :)<br />pozdrawiam :)Tinkihttps://www.blogger.com/profile/00992006761615904365noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-5832184914842784002014-06-19T14:11:51.291+02:002014-06-19T14:11:51.291+02:00Niestety prawda, tzn. Często dzieci teraz nie są w...Niestety prawda, tzn. Często dzieci teraz nie są wychowywane. Moją uwagę zwrócił też fakt, że często młodzi rodzice nie przytulają swoich dzieci, gdy płaczą. eStillaMarishttps://www.blogger.com/profile/18160350032851497887noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-80730114418467233532014-06-19T13:41:56.873+02:002014-06-19T13:41:56.873+02:00Brawo, tak to niestety obecnie wygląda. Dzieciom w...Brawo, tak to niestety obecnie wygląda. Dzieciom wolno wszystko, a potem trudno opanować je w szkole czy rodzinie , pozdrawiam.Urszula - Proste potrawyhttps://www.blogger.com/profile/06793387146692113223noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-66134673965213051072014-06-19T12:56:10.045+02:002014-06-19T12:56:10.045+02:00Antonino, masz dużo racji, w tym, co napisałaś. Pr...Antonino, masz dużo racji, w tym, co napisałaś. Pracuję w szkole i usiłuję przybliżyć dzieciom zasady dobrego wychowania, bo aby je wpoić musiałaby być współpraca z rodzicami. A o to jest coraz trudniej, bo, tak jak napisałaś, rodzice mają bardzo roszczeniową postawę wobec wszystkich, poza swoim dzieckiem. Są jednak takie dzieci, które z powodu swoich pewnych dysfunkcji, nie są w stanie zachować się zgodnie z oczekiwaniami dorosłych. I pomimo zaangażowania rodziców, ich uwagi, jest to dla takiego dziecka trudne. PozdrawiamGaMahttps://www.blogger.com/profile/09498458984146705359noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-57143398623877899162014-06-19T12:17:31.146+02:002014-06-19T12:17:31.146+02:00w Twoich uwagach nie zgadzam się tylko z jednym. B...w Twoich uwagach nie zgadzam się tylko z jednym. Bezstresowe wychowanie nie polega na wychowaniu na dzikusa, bo o takich matkach tu wspominasz. Bezstresowe wychowanie to wychowywanie do życia bez stresu w ładzie, porządku, pełnej akceptacji. To pojęcie jest nadużywane przez leniwe, wygodne matki, które uważają, że jeżeli będą dziecku na wszystko pozwalały, to wychowają je na szczęśliwych ludzi. Nic bardziej mylnego.Dziecko jest wtedy chowane, a nie wychowywane. Jeżeli rodzice pokazują dziecku piękny, harmonijny świat, gdzie nie ma przemocy, agresji, to dziecko jest wychowywane w stresie? To właśnie jest idea wychowania bezstresowego, gdzie mądry, odpowiedzialny rodzic pokazuje dziecku piękny, poukładany świat. <br />Pozostawiam do przemyślenia zdanie z komentarzy: Mój synek jest bardzo dzielny w tych cholernych poczekalniach. I został zbesztany za to, że przesunął krzesełko z hałasem, żeby móc wyjrzeć przez okno. Ludzie bardzo nie lubią dzieci w tym kraju. A może należało podziękować, bo ktoś przewidział, że ten dzielny 4-latek mógłby sobie zrobić krzywdę? <br />PozdrawiamAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-86991532147001147242014-06-19T12:14:30.986+02:002014-06-19T12:14:30.986+02:00U mnie nie ma takich dantejskich scen,dziecieca i ...U mnie nie ma takich dantejskich scen,dziecieca i dorosla poczekalnia sa rozdzielone i godziny wyznaczone tak ze czeka przewaznie max 3, 4 osoby .<br />Bardzo mądre uwagi , zgadzam sie w 100 %.Bezstresowe mamusie za kilka lat beda mialy duzy stres .3nereidahttps://www.blogger.com/profile/15981080745468846456noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-90449285130712850162014-06-19T12:00:51.064+02:002014-06-19T12:00:51.064+02:00Droga Antonino - nie można sprawy krzykaczy skomen...Droga Antonino - nie można sprawy krzykaczy skomentować lepiej. <br /><br />Najłatwiej nie ingerować w zachowanie dzieci, jak już dziecko musi odjeść o telewizora, a później od komputera.<br /> <br /> Schody zaczynają się, gdy takie nieujarzmione sześcio-, siedmiolatki wejdą sobie nawzajem w drogę w szkole. Wrzask+pięści to rzecz powszednia.<br /><br />Robótki podziwiam po cichu :)Iwona_K123http://www.jakwulu.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-87375039118826580412014-06-19T11:57:28.955+02:002014-06-19T11:57:28.955+02:00Droga Truskaweczko, doprawdy nie zamierzam dawać C...Droga Truskaweczko, doprawdy nie zamierzam dawać Ci żadnych rad jeżeli chodzi o wychowanie Twoich dzieci. Niekoniecznie muszę się zgadzać z Twoimi poglądami na wychowanie dzieci w ogólności, ale też nie zamierzam z Tobą o to kruszyć kopii. Twoje dzieci, Twoje metody, Twoja sprawa.<br />Zdania jednak nie zmienię - to rodzic winien wyznaczyć granicę co dziecku wolno, a czego nie. Uważam, że od małego należy dzieci uczyć szacunku wobec innych. Poczekalnia jest takim miejscem, gdzie zbierają się przypadkowi ludzie skazani na przebywanie ze sobą jakiś czas - ich potrzeby są odmienne (np. dziecka i staruszka). Ale dzieci maja urządzony kącik zabaw, zabawki, często ciekawe i rozwijające, kredki, kartki itd. Ja rozumiem, że składane klocki hałasują, że wysypane z kosza zabawki hałasują, że dziecko musi rozmawiać. Ale dziecko nie musi cały czas krzyczeć! Również i siedząca posągowo mama może zająć się swym dzieckiem. Porozmawiać, poopowiadać, zagrać w łamigłówki, czy w końcu poczytać. Może się z dzieckiem przejść po przychodni pokazać to i owo. Czas oczekiwania niewątpliwie dłuży się dziecku, ale nie można dawać przyzwolenia na dzikie wrzaski, skoki, biegi i szaleństwa tylko dlatego, że jest to dziecko i jako dziecko ma prawo. Czy spotkałaby się z akceptacją społeczną staruszka, która w przychodni rozpoczęłaby śpiewy, lub modły na całe gardło, dlatego, że jej się nudzi. Na pewno nie. Mogłoby się tłumaczyć demencją starczą jej zachowanie - jest stara i nie ma trzeźwego osądu sytuacji, w której się znalazła. Nie rozumiem dlaczego dzieciom mamy pozwalać na więcej...Szanujmy się nawzajem i przestrzegajmy bon tonu, kindersztuby, savoir vivre`u i netykiety.Antoninahttps://www.blogger.com/profile/05578849511629360501noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-16727194325424755372014-06-19T11:38:37.849+02:002014-06-19T11:38:37.849+02:00Myślę, że dzisiejsze pokolenie młodych ludzi bardz...Myślę, że dzisiejsze pokolenie młodych ludzi bardzo nie lubi, jak zwraca się im uwagę. Są oni nastawieni aby brać a nie dawać. Dziecko jest dla nich zabawką, która ... szybko się nudzi bo jest bardzo absorbujące. Dzieci próbują zwrócić na siebie uwagę swoich zimnych i wygodnych matek, i stąd takie, a nie inne ich zachowania. Gdyby więcej ludzi zachowywało się tak jak Ty Antonino, może byłby jakiś skutek. Wielu ludzi jednak dla tzw. świętego spokoju nie zabiera głosu /tak jak ten tata/ i tym sposobem głupota, prostactwo zaczyna zwyciężać. Tylko ja też nie zawsze się odzywam w takich sytuacjach, bo za bardzo się szanuję, aby pozwolić na to, aby "rozdziobały mnie prymitywne kruki i wrony". Tylko co dalej ?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-27090683483031670242014-06-19T10:56:53.147+02:002014-06-19T10:56:53.147+02:00Całkowicie się z Tobą zgadzam,dzieci obecnie rzadk...Całkowicie się z Tobą zgadzam,dzieci obecnie rzadko są wychowywane,wolno im wszystko,nie znają granic bo i skąd.Sytuacje takie jak opisujesz obserwuję często i doprawdy czasem miałabym ochotę takiemu bachorowi zwyczajnie przylać choć należałoby raczej mamie:))tonkahttps://www.blogger.com/profile/14100772411678520934noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-48448130391273171842014-06-19T10:05:13.899+02:002014-06-19T10:05:13.899+02:00Ktoś mi zawsze usilnie wciskał, że niebieski, to z...Ktoś mi zawsze usilnie wciskał, że niebieski, to zimny kolor, ja jednak zawsze sądziłam inaczej,uwielbiam niebieski, a jego urodę potwierdziłaś swoim zdjęciem, śliczny kącik. A sytuacja w przychodni - bezstresowe nie równa się bezmyślne, mamusiom chyba te dwa określenia niezdrowo się pomyliły, ojjjjj będą narzekać w przyszłości na swoje pociechy, bo jak teraz im wolno, to czemu nie później !<br />Pozdrawiam :)bozenawdaniec.https://www.blogger.com/profile/01441763318910126177noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7861377044473505630.post-47276179637321034492014-06-19T09:56:21.767+02:002014-06-19T09:56:21.767+02:00Jestem z Tobą, jeżeli chodzi o wyznaczanie granic ...Jestem z Tobą, jeżeli chodzi o wyznaczanie granic nawet dzieciom. Zawsze najlepszy jest złoty środek, ani nie należy im na wszystko pozwalać, ani tresować. Powinny mieć stawiane granice dla poczucia własnego bezpieczeńswa. A że krytykę jest trudno przyjąć, to ludzie często reagują agresją :-(<br />Czekam na pokaz robótek i pozdrawiam serdecznie :-)Klimjuhttps://www.blogger.com/profile/01414375712717287275noreply@blogger.com