Już od kilku lat przymierzałam się by szydełkiem wykonać szopkę bożonarodzeniową. Dziś mam pierwszy etap za sobą - powstały figurki do szopki, a szopka jako budowla będzie w przyszłym roku. Obrobiłam szydełkiem figurki drewniane schematycznej lalki kupionej w "TEDI". I wbrew pozorom, że takie małe i schematyczne, zajęły mi dobrych kilka popołudni. Do tego doszły jeszcze ubranka, wymyślanie strojów Trzech Króli, pastuszka, aniołków (szczególnie ich skrzydeł), dobieranie kolorystyczne włóczki i jej grubości. Musiałam powtarzać niektóre ubranka, bo okazywało się, że wybrałam za grubą włóczkę. Pierwsze dzieciątko wyszło mi nieproporcjonalnie duże, ale w końcu postacie do szopki zostały ukończone:
I tą oto pracą kończę udział w zabawie u Splocika: "Rękodzieło i przysłowia, albo...". Jest to realizacja grudniowego zadania, gdzie Splocik zaproponowała dwa przysłowia: 1.Lepszy mały ogień, który nas grzeje, niż wielki, który nas pali.
2.Dzielenie się z drugim - oznacza bogactwo.
Wybrałam słowa: lepszy mały - gdyż postacie są miniaturowe w granicach 6 cm wysokości; oraz całe drugie przysłowie, ponieważ królowie przynoszą dla dzieciatka mirrę, kadzidło i złoto, a więc dzielą się, co w przyszłości zapowiada bogactwo duchowe.
I jeszcze kilka ujęć postaci z szopki:
I na koniec podsumowanie prac:
a) Rękodzieło i przysłowia albo:
b) Dekoracje 2023: