Długo nie pisałam. Materiału zaległego do opracowania mam mnóstwo: mi.in. relacja z wyprawy w Tatry, ciekawostki lokalne itp., tylko o robótkach nic prawie, bo poza kapciami "kolejkowymi" nic nie zrobiłam. Czasu drastycznie mi brak. Dzień staje się wyborem, bo albo napiszę posta, albo stanę do przetworów, albo zaliczę trening. Z konieczności więc wybieram trening (o ciało trzeba dbać), przetwory - bo się owoce skończą, więc blog czeka...
Dziś szybki post o nieocenionych wartościach aronii. Dojrzewa - suche lato może nie daje owoców zbyt soczystych, za to są bardziej słodkie i chyba mniej cierpkie. U nas w tym roku ptaki odpuściły i aronii nie żreją. Zbieramy więc na potęgę - wiadrami. Nie wiem ile wiader obróciłam już w przeróbce na soki, marmoladki i takie tam inne dziwne przetwory.
Dla rodziny robię sok i konfituro-galaretki. Są to przetwory z cukrem. Smak cudowny (no czasem sobie dziabnę odrobinę).
O wartościach aronii rozpisywać się nie będę - wszystko można poczytać w necie, mi.in. obniża ciśnienie i cukier. I ta druga informacja jest bardzo ważna dla cukrzyków - sprawdzona na mnie. Jem ją pod różnymi postaciami (bez cukru), np. dodaję do owsianki, albo zblendowane owoce, albo suszone i poziom glukozy po takiej owsiance mam modelowy. A normalnie po owsiance zawsze jest nieco wyższy. A więc cukrzycy do roboty - róbcie przetwory z aronii!
Co robię dla siebie bez cukru?
1.Owoce myję, miksuję dodaję odrobinę kwasku cytrynowego; przekładam do słoików i pasteryzuję. Taką pastę aroniową używam do owsianki lub tzw. zielonych koktajli. Można oczywiście dodać sobie jeszcze inne owoce i wtedy ten smak aronii nie jest taki agresywny.
2.Jw. - zmiksowane owoce daję do gara (wcześniej zalewam je wrzątkiem na dwie godziny), w którym wcześniej podsmażyły się jabłka i gruszki - smażę to wszystko razem uzyskując coś w rodzaju konfitury (do mięs, na chleb, koktajli, owsianki); wzbogacam smak rozdrobnionymi goździkami i cynamonem. Mnie brak cukru nie przeszkadza i doszukuję się w takiej konfiguracji ciekawych smaczków. Muszę jeszcze popróbować zrobić coś takiego z imbirem.
3.Suszę owoce aronii - kupiłam suszarkę do grzybów i owoców i leci na okrągło. Takie owocki znakomite są m.in. do owsianki i mogą zastąpić bardziej kaloryczną żurawinę.
Są osoby, które nie tolerują cierpkiego smaku tego owocu (mnie nie przeszkadza) i przetworów z aronii nie robią. Jak go zniwelować - znalazłam różne rady:
a)zalać owoce wrzątkiem na dwie godziny - potem poddać obróbce np. smażyć konfitury,
b)gotować owoce na sok z dodatkiem liści wiśni,
c)przemrozić owoce w zamrażarce ok. 24 godz.
To taki szybki post, by zachęcić Czytelników, aby (póki aronia jeszcze jest dostępna) sięgnęli po ten owoc i przygotowali zdrowe przetwory.