Strony

niedziela, 24 maja 2015

Korzystając z weekendu

testowałam aplikację Endomondo. Szczególnie interesowało mnie jaki dystans zwykle przemierzam idąc swoimi trasami. Mało tego mogłam sobie za pomocą aplikacji wyrysować trasę na mapce, zmierzyć tempo i utracone kalorie. Jeżeli jednak chodzi o te ostatnie, to nordic walking jest mniej efektywny, niż treningi aerobowe. Jednak chodzenie ma swój urok, no i psy się wybiegają.




Okazało się, że zwyczajowo jednorazowo robię około 5 km. Tempo bywa różne, zależy od pogody, drogi (podłoża), ukształtowania terenu, a nawet tego czy spotykam innych ludzi. W dzień pogodny chodzi się szybciej; deszczowa pogoda często oznacza błoto, a więc kalosze, (bo buty do chodzenia szybko przemakają w wysokich trawach), ślizganie się po podłożu (trzeba uważać, żeby się nie pośliznąć i wywrócić); kiedy wybieram dróżki leśne lub bezdroża oraz dzikie podejścia w górę - tempo znacznie spada i chyba nie ma się co dziwić. Najlepsze jest na szerszych drogach (nawet polnych) i asfaltowych - niestety tam spotyka się najwięcej ludzi, więc nieustannie muszę robić przystanki, przywoływać psy do siebie (biegną luzem) w czasie mijanki z pieszymi, rowerzystami czy samochodami. Ifunia niestety lubi pobiec za rowerzystą... Więc na mijance: przywołanie, złapanie za obrożę lub wzięcie na smycz i czekanie na poboczu, aż mnie ludzie miną i tak wkoło. Wtedy tempo też spada, a nie jestem w stanie jeszcze sięgać po telefon, żeby zatrzymać mierzenie...





Trasy zagórskie charakteryzują się większą różnicą wzniesień i trudniejszym terenem. Sanockie są bardziej płaskie, chyba, że zdecyduję się na podejścia wysiłkowe: stromo pod górę.






W sumie podczas tego weekendu zrobiłam około 14 km - być może dla niektórych uprawiających nordic walking może wydawać się to mało - ja uważam, że wynik jest niezły. Dodam jeszcze, że zwykle dokładam do tego jeszcze trening fitness (tak około 40 min.). Tylko w piątek robię sobie dzień dziecka i nie ćwiczę. Do dystansów nordic walking nie zaliczam chodzenia po górach, które kwalifikuje do kategorii "chodzenie".
Dodam jeszcze, że ta możliwość mierzenia wysiłku działa niezwykle motywująco.
Zdjęcia  w tym poście, to jednocześnie ilustracja dzisiejszej trasy: 5,25 km, 56 min.,245 kcal.