Strony

czwartek, 9 stycznia 2014

Komplet do chrztu (na drutach)

Dziękuję za tak liczne komentarze życzące mi zdrowia. W tej chwili jest już  zdecydowanie lepiej: odzyskałam smak, powoli, acz opornie wraca węch. Utrzymał się tylko katar, lekki kaszel i wirowanie w głowie. Leżeć, to nie leżałam, ale starłam się mało wychodzić (od wtorku do pracy i z powrotem). W chorobie jednak musiałam nadrobić zaległości robótkowe, bo niebawem chrzest, a obiecałam zrobić komplet dla Wandy.

Druty 3,25 i 3,5 mm; włóczka "Baby Merino Dropsa"; 100% wełny; 175 m/50 g; zużycie  około 470 g
 
Ten prezentowany komplet zapewne odbiega od stereotypu dzianin przeznaczonych do chrztu - jest mało ozdobny, ale mam nadzieję: elegancki. Zrobiłam go na drutach, z włóczki "Baby Merino" Dropsa.


Elementem zdobiącym jest ażurowy kocyk. Samo ubranko wręcz surowe, zarówno jeżeli chodzi o splot, jak i fason: kombinacja ściegu gładkiego i francuskiego, drewniane guziczki - mam nadzieję pozwoliły uzyskać efekt prostoty; mają zdobić jedynie kokardy przy sweterku, na sukieneczce i baletkach.  Całość w kolorze śmietankowym (ekri) - kolor "02, a więc nie śnieżnobiały.
Sweterek zapięty na kokardę,  pod którą przyszyłam guzik, w obu przodach zrobiłam dziurkę.
 

 
Sukieneczka to klasyczny bezrękawnik zapinany na ramionach na guziki:
 

Całość wykończona oczkami rakowymi.
Baletki wykonane zostały według wzoru "Saartje":



Tylko mają jeden paseczek zapinany wokół kostki.
O samym kocyku napiszę następnym razem. Wspomnę tylko, że robiłam go pełne 25 godzin. Czapeczki, ani opaski nie ma, bo córka nie chciała.
I komplet raz jeszcze: