szydełkowe, które prezentuję dzisiaj, to nic nowego. Zrobiłam je wypróbowanym wzorem jodełkowym. Wiosna tuż, tuż - w czapach za gorąco, bez nakrycia głowy za zimno, wobec tego mamy idealną porę na berety.
Taki beret robi się błyskawicznie - jeden wieczór i ma się nowe nakrycie głowy.
Można wykorzystac resztki włóczek (grubość 400 - 500 m/100g). Oczywiście na ten beret nie wychodzi 100 g, tylko (w zależności od nitki) 50-60 g. Te berety powstały: popielaty z "Kocurka", w kolorze wielbładzim z jakiejś resztki akrylu, biały/ekri z włóczki skarpetkowej (25% poliester, 75% wełna). Używałam szydełka Tulip 2,1 mm.