Strony

sobota, 10 grudnia 2011

Żakardy. Swetry tzw. norweskie - ogólnie

Historia dziewiarstwa
Kilka swetrów żakardowych zrobiłam w swym życiu. Nie było to może szczyt osiągnięć dziewiarskich, ale noszone były. Ostatnio znów żakardy mnie zafascynowały. Chwilowo przełożyło się to na zgłębianie informacji na temat  tradycji, technik i sposobów dziania oraz trendów w modzie. I jak się okazało jest to temat rzeka... "Rzeka" tak głęboka i szeroka, że korzystając z dobrodziejstw internetu i możliwości translatora wiedzę swoją i owszem pogłębiłam. Dodam, że w języku polskim nie ma sensownych publikacji na te tematy.
Zacznijmy w ogóle od  wyjaśnienia pojęcia "żakard" - to tkanina z utkanymi wzorami. Jako materiał obecnie jest produkowana na specjalnych maszynach. Taką maszynę do produkcji żakardu wynalazł lioński tkacz Joseph Marie Jacquard w 1805 roku, czym spowodował prawdziwą rewolucję w tkactwie. Maszyna żakardowa może kierować każdą nitkę osnowy osobno, co umożliwia tworzenie wzoru na dużej powierzchni i dużych raportów. Wcześniej możliwe było uzyskanie podobnego efektu na krosnach ręcznych. Nas jednak interesuje żakard wykonywany  na drutach (oczywiście techniką żakardową można wykonywać też dzianiny na szydełku). 

Zastanawiałam się dlaczego niektóre wzory  żakardowe nazywają się "norweskie", inne "Fair Isle" (wiele dziewiarek obecnie pojęciem Fair Isle nazywa ogólnie wzory żakardowe) i od czego to zależy oraz czym się różnią. Można uznać, że kolebką wzorów żakardowych są kraje skandynawskie, jednak nie bez znaczenia jest też Islandia i Szkocja. I tak pokrótce można uporządkować (nie wiem do  końca czy jest to prawidłowa klasyfikacja, bo nie miałam możliwości zweryfikowania swych wiadomości  - może panie  mieszkające w tych krajach je uzupełnią). 
Techniki żakardowe: selbu, setesdal, bohus są charakterystyczne dla krajów skandynawskich; kolebką Fair Isle jest mała wysepka w północnej Szkocji, a wzór Argyle pochodzi z Argyll z zachodniej Szkocji. Islandia dała początek technice nazwanej lopi. Należy tu wspomnieć też o norweskich swetrach „Marius”. Wprawdzie irlandzkie swetry z aranami (warkoczami) nie są wykonywane techniką żakardową, ale stały się inspiracją dla wielu dziewiarek i  projektantów. Więcej na ten temat technik żakardowych napiszę w kolejnych postach.
Aby rozjaśnić nieco monotonię dzisiejszego wpisu  polecę kilka ciekawostek  z serii „swetry norweskie”.  Jeżeli interesują nas modele i wzory norweskie, wiele możemy znaleźć na stronie Dropsa

Mnie spodobały się te projekty:

oraz niektóre tegoroczne propozycje „Vereny” .


Porywająca jest też  kolekcja D&G zima 2011



Na podsumowanie: tak Dominik Waszek w tekście „Panowie – teraz swetry”  wyjaśnia znaczenie pojęcia sweter na Wyspach Brytyjskich:
Zakładane przez głowę, czyli „wciągane” swetry bywają najczęściej nazywane sweater, możemy jednak spotkać się również w określeniem pullover, którego w Polsce używa się raczej na określenie bezrękawnika. Sweater bywa też nazywany „jumper”, tu jednak uwaga, bo ta zasada obowiązuje wyłącznie na Wyspach. W USA jumper to niezobowiązujące określenie fartucha czy... kitel. Co starsi czytelnicy pamiętają też pewnie z języka polskiego określenie „jersey”, którym na Wyspach nazywa się swetry już coraz rzadziej, ale wciąż jeszcze da się je usłyszeć.
Na tym jednak nie koniec zabawy. Grubym faux pas będzie użycie słowa sweater w odniesieniu do swetrów rozpinanych lub zasuwanych. Na te ciuchy w Wielkiej Brytanii mówimy kardigan i kropka. Jednak bawełnianej bluzy w stylu sportowym, nawet jeśli rozpinana, nie nazwiemy już cardiganem, ale raczej sweatshirt. Jeśli jednak chcemy wprawić sprzedawcę w osłupienie, poprośmy o „golf”. W najgorszym przypadku odeślą nas do najbliższego salonu Volkswagena, w najlepszym wytłumaczą, że przylegający do szyi kołnierz swetra nazywa się tutaj polo neck lub turtleneck.