Strony

wtorek, 23 lutego 2010

Zabawa blogowa –"Pisanki 2010"

Proponuję kolejną zabawę blogową "Pisanki 2010"


Osoba biorąca udział w zabawie:
  • zgłosi swój udział w zabawie wpisując się w komentarzach,
  • zamieści banerek zabawy u siebie na blogu,
  • wykona pisankę (w dowolnej technice) do 31 marca i umieści u siebie na blogu,
  • zgłosi do mnie wykonanie swej pracy.

Jeżeli jest to możliwe – mile widziane opisy/instrukcje/schematy wykonania pisanki.
Podsumowanie zabawy to zbiorcze umieszczenie wszystkich prac na blogu: Zabawy blogowe u Antoniny i linki do blogów wykonawców.

*   *   *
Przedwiośnie puka do drzwi - dziś był piękny słoneczny dzień, chociaż  trochę wiało. Śniegu ubywa dosłownie w oczach. Ten  powiew wiosny  spowodował, że zrobiłam remanent w podręczym koszu na włóczki i wymieniłam te  grube,  ciepłe i zimowe włóczki na  cieńsze i lżejsze (tej zimy pewnych projektów już nie zrobię) - należy pomyśleć o wiosennych dzianinach.
Kilka  fotek z dzisiejszej wyprawy nad San. Kaczki radośnie pluskały się  w wodzie i wietrzły skrzydełka, nawet wędkarz zaryzykował  połowy i wszedł do wody  niemal po pas.Na brzegu topnieją spiętrzone bloki kry. Przeżyłam moment grozy, gdyż Ifa  niesamowicie dziś  "ciagnęła" do wody i nieustannie po tym lodzie wędrowała. W pewnym momencie wpadła do szczeliny/dziury - cieżko jej było wydrapać się spod tych nierównych  płyt lodu.  I aż mi serce podeszło do gardła. Jednak jakoś się psica wygrzebała. Odwołam ją od  brzegu rzeki i do końca spaceru wędrowałyśmy już  po łące.

Nieczęsto udaje się zrobić psu takie zdjęcie. Zwykle  jest w nieustannym ruchu (ma chyba psie ADHD) i z reguły udaje mi się sfotografować tylko miejsce, w którym była
Kaczki "wietrzą"skrzydła, a taki lód zalega na brzegu Sanu

San